Igrzyska olimpijskie 2024. Iga Świątek pierwszy raz przegrała seta, prowadząc 4:0

Iga Świątek miała w karierze na zawodowym poziomie kilka meczów, w których trwoniła wysoką zaliczkę. Ale nie takiej jak w drugim secie czwartkowego półfinału turnieju olimpijskiego z Qinwen Zheng. Liderka światowego rankingu prowadziła już 4:0, a mimo to przegrała.

Paryż 2024. Tenis. Iga Świątek po przegranej w półfinale turnieju olimpijskiego

Źródło wideo: Eurosport

Od początku czwartkowego pojedynku widać było, że 23-letnia raszynianka może mieć duże problemy z Chinką. Od stanu 2:2 Zheng wygrała cztery kolejne gemy i tym samym objęła prowadzenie w setach.
picture

Paryż 2024. Tenis. Iga Świątek przegrała 1. seta w meczu z Zheng w półfinale

Źródło wideo: Eurosport

Przed drugą partią, podobnie jak po przegranym dzień wcześniej secie z Daniele Collins, Polka poprosiła o tzw. przerwę toaletową. Po kilku minutach wróciła i... wygrała cztery gemy z rzędu. Sprawiała wrażenie zupełnie odmienionej, natomiast rywalka - wprost przeciwnie. Wydawało się, że przy stanie 4:0 losy seta są już rozstrzygnięte.
picture

Paryż 2024. Tenis. Nerwy Świątek w drugim secie starcia z Zheng

Źródło wideo: Eurosport

Iga serwowała, aby wygrać piątego gema z rzędu, ale wówczas wróciły demony z pierwszego seta. 21-letnia Chinka zaczęła błyskawicznie odrabiać straty. Dokonała niemożliwego, bo najpierw doprowadziła do stanu 4:4, a potem poszła za ciosem, zwyciężając 7:5.
picture

Paryż 2024. Tenis. Świątek bez złota! Polka przegrała z Zheng w półfinale igrzysk

Źródło wideo: Eurosport

Déjà vu z Chinką

To pierwszy taki mecz w seniorskiej karierze Świątek, w którym przegrała seta, mimo wysokiego prowadzenia 4:0, czyli z przewagą dwóch przełamań. Polce zdarzały się już spotkania, w których trwoniła trzygemowe prowadzenie, np. w maju ubiegłego roku w Madrycie z Jekatieriną Aleksandrową czy w kwietniu 2022 roku w Stuttgarcie z Ludmiłą Samsonową (w obu prowadziła 4:1 i schodziła z porażką 6:7, choć finalnie oba mecze wygrała). Czwartkowe spotkanie zapisało się więc w historii.
To był już siódmy pojedynek Świątek z siódmą w światowym rankingu Chinką i dopiero pierwsza porażka tenisistki z Raszyna. Gdy w 2022 roku wygrywała Rolanda Garrosa, w 1/8 finału mierzyła się z Zheng. Co ciekawe, Świątek prowadziła w pierwszym secie 3:0, ale przegrała po tie-breaku. Wtedy jednak zdołała odrobić straty (kolejne sety kończyła wynikami 6:0, 6:2), w czwartek już nie.
Dla niej to pierwsza porażka na kortach ziemnych w Paryżu od 9 czerwca 2021 roku, po 25 kolejnych zwycięskich potyczkach. Wówczas uległa Greczynce Marii Sakkari 4:6, 4:6 w ćwierćfinale Rolanda Garrosa.
Świątek w piątek o brązowy medal zagra ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą, która przegrała wyraźnie z Chorwatką Donną Vekić.
(lukl/twis)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama