Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek oceniła pięć swoich pięknych zagrań w zabawie WTA

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 27/04/2024, 06:19 GMT+2

Iga Świątek wzięła udział w zabawie, którą organizuje oficjalna strona WTA. Liderkę światowego rankingu poproszono, by oceniła pięć swoich wyjątkowych zagrań z kilku różnych turniejów. Polka wykazała się przy tym dystansem do siebie i poczuciem humoru.

Genialne zagranie Świątek w 7. gemie 2. seta w meczu z Noskovą w 3. rundzie Australian Open

Przedstawiciele WTA pokazali Świątek kolejno pięć akcji, a ona, nie wiedząc jakie będą następne zagrania, miała spróbować ponumerować je według wyjątkowości. Zrobiła to bez pudła, a pod koniec zabawy nic nie chciała zmieniać.

Iga Świątek oceniła samą siebie

Najpierw nasza mistrzyni zobaczyła efektowną wymianę z ubiegłorocznego meczu z Amerykanką Coco Gauff z Cincinnati. - Ten punkt był trochę szczęśliwy. Nie powiedziałabym, że to planowałam, dlatego daję mu piąte miejsce - wyjaśniła.
Potem było zagranie Igi przeciwko Czeszce Karolinie Muchovej z Montrealu 2023. Akcja zakończyła się świetnym wolejowym dropszotem przy siatce. - To było dobre - ucieszyła się Świątek. - Moje zagranie nie było może idealne, nie jestem zawodniczką, która robi coś takiego często. Daję trójkę.
Następnie fani wraz z Igą mogli śledzić wymianę z meczu z reprezentantką Kazachstanu Jeleną Rybakiną. Spotkanie odbyło się na turnieju w Rzymie w 2023 roku.
- Ten forhend był jak Agi Radwańskiej - zauważyła w trakcie akcji Polka.
Na koniec jej wygrywające uderzenie trafiło w sam narożnik kortu. - Uuu, uwielbiam to zagranie. Daję dwójkę - triumfowała.
picture

Iga Świątek potrafi bawić się grą

Foto: Getty Images

"Biegnij, biegnij, biegnij!

Czwarty filmik był ze starcia z Ukrainką Anheliną Kalininą w Indian Wells 2022. - Znam to wideo dość dobrze - zagaiła tym razem Świątek. - Biegnij, biegnij, biegnij! O tak! - dopingowała samą siebie.
Na koniec wymiany polska tenisistka musiała dobiec do skrótu, ale na jej kapitalne kątowe uderzenie tuż za siatkę nikt by nie zdołał odpowiedzieć. - Daję temu numer jeden, ponieważ miałam nad tym pełną kontrolę. Szybko pobiegłam, uderzenie było dobre. Fajnie wyszło - oceniła.

Iga Świątek: to było dziwaczne

Na koniec Świątek obserwowała swój mecz sprzed trzech lat w Eastbourne z Brytyjką Heather Watson. I momentami śmiała się sama z siebie. - O mój Boże: na trawie, naprawdę? Jak znaleźliście jakieś moje dobre zagranie na trawie? - żartowała ze swojej gry na tym rodzaju nawierzchni.
- To było tak strasznie dawno temu - kontynuowała. - Wyglądało, jakbym miała złapać kontuzję w trakcie zagrania. Dlaczego ta noga poszła do góry? To było bardziej dziwaczne niż dobre. Udana obrona, spektakularna, bo wszyscy mogli zobaczyć dziwne rozciąganie połączone z tenisową jogą - zakończyła rozbawiona raszynianka.
Świątek w sobotę zagra z Rumunką Soraną Cirsteą w meczu 3. rundy turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Początek spotkania o godz. 11. Relacja w eurosport.pl.
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama