Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek - Coco Gauff: wynik i relacja - Roland Garros - Tenis, French Open

Emil Riisberg

04/06/2022, 14:24 GMT+2

Iga Świątek po raz drugi w karierze wygrała wielkoszlemowy Roland Garros. Polska tenisistka w finałowym spotkaniu na korcie Philippe'a Chatriera nie dała szans Amerykance Cori "Coco" Gauff, zwyciężając 6:1, 6:3. To nie wszystko – liderka światowego rankingu wyrównała osiągnięcie Venus Williams z 2000 roku, notując imponującą serię zwycięstw.

Foto: Eurosport

Faworytką była zdecydowaną, choć w przeciwieństwie do młodej Amerykanki przegrała w całym turnieju jednego seta. Nie zmienia to faktu, że Polka drogę do finałowego meczu miało teoretycznie trudniejszą, a i tak nie dała większych szans rywalkom.
Ponadto Świątek znała już smak zwycięstwa w Wielkim Szlemie, gdy dwa lata temu triumfowała na paryskich kortach. Jakby tego było mało, w obecnym sezonie wygrała już pięć turniejów.
Jak się później okazało – niespodzianki nie było.

Świątek jak maszyna

Początek meczu był bardzo nerwowy w wykonaniu Gauff. Zgodnie z przewidywaniami amerykańskich ekspertów miała problemy z serwisem, szwankował return. Tymczasem Świątek z zimną krwią wykorzystywała każdą okazję do zdobycia punktu. Efekt? Po ośmiu minutach miała na koncie przełamanie i prowadziła 2:0.
Wprawdzie Amerykanka postawiła się tenisistce z Raszyna w trzecim gemie, ale i tak nie była w stanie się obronić. Świątek nie zmarnowała piątej szansy na przełamanie. Po chwili było już 4:0. Polka doskonale rozgrywała ten mecz taktycznie, wybierała odpowiednie rozwiązania niemal przy każdej akcji. Dopiero piąty gem okazał się szczęśliwy dla Gauff, co nie zmienia faktu, że przewaga liderki światowego rankingu była duża.
Zawodniczka z Atlanty musiała gonić wynik, ale Świątek wcale nie zamierzała zwolnić. W siódmym gemie wykorzystała drugą piłkę setową i po 33 minutach była bliżej triumfu.

Zaskakujący początek, dalej dominacja Świątek

Zanim rozpoczęła się druga partia, Gauff - zgodnie z przepisami – opuściła kort i udała się na krótką przerwę. Najwyraźniej musiała uspokoić emocje, ochłonąć. To podziałało. Drugi set rozpoczął się od przełamania w wykonaniu Amerykanki, która pozwoliła Świątek zdobyć tylko punkt. Następnie nie zmarnowała swojego podania i prowadziła 2:0. W kilka minut ugrała więcej niż w całym pierwszym secie.
Pięć kolejnych gemów padło łupem Polki, która grała jeszcze bardziej precyzyjnie, szybciej i agresywnie. Gauff była bezradna. Choć wydawało się, że właśnie wróciła do gry, to Świątek szybko pozbawiała ją jakichkolwiek złudzeń. Kiedy raszynianka prowadziła już 5:2 stało się jasne, że nie wypuści szansy z rąk.
Wprawdzie Gauff jeszcze się broniła i wygrała ósmego gema. Jednak to wszystko. W kolejnym gemie spotkanie zakończyło się wraz z pierwszą piłką meczową. Amerykanka wyrzuciła piłkę poza kort i Polka triumfowała!
A zatem stało się: Iga Świątek po raz drugi w karierze zwyciężyła turniej na paryskich kortach. Osiągnięcie Venus Williams z 2000 roku również wyrównała. 35 wygranych spotkań z rzędu - to robi wrażenie.
To jeszcze nie wszystko. Za zwycięstwo Świątek zarobiła 2,2 mln euro. Gauff otrzyma połowę tej kwoty.
Iga Świątek - Cori Gauff 6:1, 6:3
Autor: PO/twis / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama