Paula Badosa wygrała z Coco Gauff i awansowała do półfinału Australian Open 2025

Paula Badosa przerwała w Melbourne znakomitą serię zwycięstw Coco Gauff. Hiszpanka wygrała z nią w ćwierćfinale Australian Open 7:5, 6:4 i jako pierwsza zameldowała się w półfinale turnieju. Rywalkę w meczu o finał pozna we wtorek przed południem, gdy na Rod Laver Arenie zmierzą się broniąca tytułu Aryna Sabalenka i jej rozstawiona z nr 27 rodaczka Anastazja Pawluczenkowa.

Badosa pierwszą półfinalistką Australian Open 2025

Źródło wideo: Eurosport

Australian Open na żywo w Eurosporcie i na platformie Max. Zobacz program >>>

Gauff serię 11 zwycięstw z rzędu rozpoczęła na początku listopada w turniej WTA Finals w Rijadzie i wiele wskazywało na to, że pierwszą, która będzie w stanie ją zatrzymać, będzie broniąca tytułu Sabalenka. Ubiegła ją jednak Badosa.

27-letnia Hiszpanka dotąd tylko dwa razy dotarła do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju - w 2021 zagrała na tym etapie w Rolandzie Garrosie, a w ubiegłym roku w US Open. Tamten występ określono jako wielki powrót Badosy po kontuzji pleców. W 2023 roku zdiagnozowano u niej problemy z kręgosłupem. Podejmowała próby gry, ale mecze często kończyła kreczami, w końcu przedwcześnie zakończyła sezon. Mówiło się nawet o końcu kariery hiszpańskiej tenisistki.

Australian Open

Tego w Melbourne jeszcze nie było. Historyczna ceremonia i wyjątkowy gość

11/12/2025, 22:07

Początek poprzedniego sezonu miała umiarkowanie udany, ale z czasem wchodziła na coraz wyższy poziom, by na początku sierpnia wygrać turniej rangi WTA 500 w Waszyngtonie. Pod koniec sezonu wróciła na wysokie miejsce w rankingu. W Melbourne wystartowała z numerem 11.

Coco Gauff - Paula Badosa - Australian Open - skrót ćwierćfinału

Źródło wideo: Eurosport

Wykorzystana szansa Badosy

Gauff była pierwszą wyżej od niej rozstawioną rywalką. Jednak trzecia obecnie rakieta świata, przyciśnięta przez Hiszpankę do muru, popełniła w meczu aż 41 niewymuszonych błędów - blisko dwa razy więcej od Badosy. Myliła się również przy serwisie. Częściej jednak kończyła wymiany winnerami, co sprawiło, że mecz od początku stał na bardzo wyrównanym poziomie.

Pierwszego przełamania Hiszpanka doczekała się dopiero w 11. gemie. To wystarczyło do objęcia prowadzenia w meczu. Na początku drugiego seta Badosa poszła za ciosem. W trwającym aż 18 minut pierwszym gemie wywarła na Gauff potężną presję. I chociaż Amerykanka obroniła cztery break pointy, przy piątym skapitulowała.

Kilka minut później Gauff odrobiła stratę, ale nie na długo. Przy remisie 2:2 straciła kolejnego gema serwisowego, a zaraz po nim następnego. Jedno odłamanie to było za mało, by odwrócić losy meczu. Po godzinie i 43 minutach Badosa po raz pierwszy w karierze zameldowała się w półfinale wielkoszlemowej imprezy.