Kontrowersyjne zagranie Igi Świątek w ćwierćfinale Australian Open z Emmą Navarro

O tej wymianie wygranej przez Igę Świątek jeszcze długo będzie głośno. W drugim secie ćwierćfinału Australian Open z Emmą Navarro Polka zdobyła punkt, który powinien zostać przyznany rywalce.

Kontrowersyjny punkt Świątek przy stanie 3:2 w drugim secie

Źródło wideo: Eurosport

Świątek była faworytką spotkania i stanęła na wysokości zadania, wygrywając pewnie 6:1, 6:2.
Choć potwierdziła klasę sportową, cieniem na jej postawie kładzie się sytuacja z drugiego seta, kiedy wynik był jeszcze sprawą otwartą.
Chodzi o piłkę na gema, którą Świątek miała przy stanie 2:2. W długiej, efektownej wymianie, być może akcji meczu, Amerykanka zepchnęła Polkę do defensywy. Nie mogła skończyć akcji potężnymi forhendami, w związku z czym sięgnęła po inną broń i zagrała znakomitego dropszota.
Wydawało się, że Świątek nie ma prawa do niego dojść. Ale wyciągnęła się jak Novak Djoković, robiąc niemal szpagat, i odbiła piłkę. Akcja toczyła się dalej, wygrała ją Świątek i wyszła na prowadzenie 3:2 w secie.
picture

Kontrowersyjny punkt Świątek przy stanie 3:2 w drugim secie

Źródło wideo: Eurosport

- Kapitalnie! Co za akcja! Akcja meczu! - emocjonowała się komentatorka Eurosportu Justyna Kostyra.

Podwójny kozioł i słuszne pretensje navarro

Ale kiedy tenisistki schodziły na przerwę, Navarro podniosła ręce w geście protestu. Zaczęła zwracać sędzi uwagę, że Świątek zagrała nieczysto. Chodziło o podwójne odbicie po stronie Świątek przy wspomnianym dropszocie.
Rzeczywiście - powtórki jasno pokazały, że był podwójny kozioł, w związku z czym punkt należał się Navarro. Tyle że sędzia Eva Asderaki-Moore błędu Świątek nie zauważyła, do tego Navarro nie przerwała akcji. A tylko wtedy możliwa była wideoweryfikacja. - Sama sobie jest winna - mówił na antenie Eurosportu Lech Sidor.
Punkt definitywnie zdobyła więc Świątek. Mogła go jeszcze oddać rywalce, ale nie przyznała się do podwójnego kozła. Trzeba jednak zaznaczyć, że zawodniczki często nie zdają sobie w ogóle z niego sprawy. - Ciężko jest mieć pretensje do Igi, bo w ferworze walki nie czuje się do końca tego. Nie było to też tak ewidentne - tłumaczył Sidor.
picture

Kontrowersyjna wymiana w meczu Świątek – Navarro podczas ćwierćfinału

Foto: Eurosport

Przegrana w takich okolicznościach wymiana wyraźnie podłamała Amerykankę, która od stanu 2:2 do końca meczu nie wygrała już żadnego gema.
Do półfinału Australian Open Świątek awansowała po raz drugi w karierze. Jej kolejną rywalką będzie Madison Keys (14. WTA), która wcześniej w środę pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę (27. WTA) 3:6, 6:3, 6:4.
W drugim półfinale Aryna Sabalenka (1. WTA) zmierzy się z Hiszpanką Paulą Badosą (12. WTA). Oba spotkania zostaną rozegrane w czwartek 23 stycznia. Polka zagra drugi z nich. Białorusinka wyjdzie na kort pierwsza, o 9.30.

iga świątek (Polska, 2) - Emma Navarro (usa, 8) 6:1, 6:2

Pary ćwierćfinałowe:
Aryna Sabalenka (1) - Anastazja Pawluczenkowa (27) 6:2, 2:6, 6:3
Paula Badosa (Hiszpania, 11) - Coco Gauff (USA, 3) 7:5, 6:4
Madison Keys (USA, 19) - Elina Switolina (Ukraina, 28) 3:6, 6:3, 6:4
Iga Świątek (Polska, 2) - Emma Navarro (USA, 8) 6:1, 6:2
Pary półfinałowe:
Sabalenka - Badosa
Keys - Świątek
(łup/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama