Eurosport
Roztrzaskała rakietę, wpadła w płacz. Aryna Sabalenka tłumaczy się z zachowania po finale Australian Open
📝
25/01/2025, 16:14 GMT+1
Nie tak miał wyglądać finał Australian Open dla Aryny Sabalenki. Białorusinka przegrała z Madison Keys 3:6, 6:2, 5:7 i nie zdołała po raz trzeci z rzędu wywalczyć trofeum. Po spotkaniu pojawiła się złość, liderka rankingu rozwaliła rakietę. Na konferencji prasowej wyjaśniła, dlaczego musiała to zrobić.
Keys wygrała w finale Australian Open, pokonując Arynę Sabalenkę w trzech setach
Źródło wideo: Eurosport
Od razu po piłce meczowej w starciu z Keys Sabalenka pogratulowała rywalce, ale chwilę później rozbiła z wściekłości rakietę, a na jej twarzy pojawiły się łzy. Białorusinka wyjaśniła, że jej reakcja była spowodowana stawką spotkania i możliwością zapisania się w historii tenisa. Gdyby wygrała, byłaby pierwszą tenisistką w XXI wieku, która trzy razy z rzędu zwyciężyła Australian Open.
- Na pewno pojawiło się trochę frustracji, bo byłam tak blisko osiągnięcia czegoś szalonego – wyjaśniła na konferencji prasowej.
- Tak się dzieje, kiedy wychodzisz tam i walczysz, ale wydaje się, że wszystko nie idzie po twojej myśli. Musiałam wyrzucić z siebie negatywne emocje, by w spokoju udzielić wypowiedzi, a nie stać tam i okazywać brak szacunku. Chciałam po prostu, żeby mi odpuściło, bym ponownie mogła być dobrą osobą, pełną szacunku – podkreśliła.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/01/25/4089909-82935833-2560-1440.jpg)
Aryna Sabalenka po finale Australian Open 2025
Źródło wideo: Eurosport
"Nikt nie pamięta finalisty"
Ostatnią tenisistką, która trzy razy z rzędu triumfowała na kortach Melbourne Park, była Martina Hingis w latach 1997-99. Natomiast Sabalenka może pochwalić się serią 20 wygranych spotkań z rzędu w Australian Open, zanim zatrzymała ją Keys.
- Myślę, że kiedy dochodzisz do finału, to liczy się tylko trofeum. Nikt nie pamięta finalisty. Nikt nie stawia jego nazwiska obok zwycięzcy. Na tym etapie kariery celuję w trofea – powiedziała.
- Muszę być jednak z siebie dumna, zagrałam w trzech finałach z rzędu. To coś szalonego. Mam nadzieję, że w przyszłym roku powrócę jako lepsza zawodniczka i ponownie będę mogła trzymać to trofeum – dodała.
- Kilka lat temu nawet nie mogłabym marzyć, że stać mnie na wygranie tak wielu spotkań w jednym szlemie – zwróciła uwagę tenisistka z Mińska.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/01/25/4089947-82936588-2560-1440.png)
Aryna Sabalenka - Madison Keys - Australian Open - skrót finału turnieju kobiet
Źródło wideo: Eurosport
"Nie wyszło najlepiej"
Sabalenka z uznaniem wypowiadała się o grze i triumfie Keys, która w drodze do finału wyeliminowała Igę Świątek, Jelenę Rybakinę czy Daniele Collins.
- Jeśli dalej będzie tak regularna, to niewiele da się zrobić. Oczywiście wiem, jak z nią grać, ale w tym meczu naprawdę nie byłam w stanie tego pokazać. Grała niesamowicie. Wydawało się, że trafia wszystko. Starałam się jak mogłam, ale nie wyszło najlepiej – wyznała.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/01/25/4089916-82935973-2560-1440.jpg)
Madison Keys odebrała puchar za zwycięstwo w Australian Open 2025
Źródło wideo: Eurosport
Dzięki wygranej Keys w poniedziałek awansuje na 7. miejsce w rankingu WTA, czym wyrówna swój najlepszy wynik z października 2016 roku. Sabalenka utrzyma prowadzenie w światowym zestawieniu, ale jej przewaga nad Świątek stopnieje do 195 punktów.
Aryna Sabalenka - Madison Keys 3:6, 6:2, 5:7
(po)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/4387.png)
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2209.png)
3
6
5
6
2
7
Reklama
Reklama