Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Sensacyjne zwycięstwo było tak blisko. Hurkacz napsuł krwi liderowi

Tomasz Wisniowski

Akt. 11/08/2023, 06:46 GMT+2

Co to był za mecz! Zwroty akcji i dramaturgia do samego końca. Hubert Hurkacz toczył walkę jak równy z równym z liderem światowego rankingu tenisistów Hiszpanem Carlosem Alcarazem, nawet obronił cztery piłki meczowe, ale wszystko na nic. Przegrał 6:3, 6:7 (2-7), 6:7 (3-7) w 1/8 finału turnieju w Toronto.

"Ambicje mam dużo większe". Hurkacz skomentował porażkę w 3. rundzie

Mecz rozpoczął się znakomicie dla Hurkacza, który po siedmiu minutach prowadził już 3:0. Można było przecierać oczy ze zdumienia. Lider światowych list znalazł się w potrzasku.
picture

Hubert Hurkacz

Foto: Getty Images

Tradycyjnie Polaka nie zawodził go serwis, a w drugim gemie wywierał presję na sześć lat młodszym rywalu, podchodząc do siatki w odpowiednich momentach. Wprawdzie z każdą minutą Alcaraz grał coraz pewniej, ale ta wywalczona szybko przewaga przełamania wystarczyła Hurkaczowi do triumfu w pierwszym secie.

Także druga partia mogła na początku dodać mu skrzydeł, bo od razu udało przełamał Hiszpana, mimo że przegrywał 15:40. Alcaraz natychmiast odrobił jednak tę stratę. Później już przełamań nie było, a w tie-breaku triumfator sześciu turniejów w tym sezonie, w tym wielkoszlemowego Wimbledonu, był praktycznie bezbłędny.

Hurkacz przestał straszyć serwisem

Z upływem czasu pierwsze serwisy Hurkacza stawały się mniej precyzyjne, a nawet niecelne. W efekcie Polak został przełamany po raz drugi w trzecim gemie ostatniego seta i wtedy Alcaraz uzyskał całkowitą kontrolę. Hiszpan szybko doprowadził do stanu 5:2 przy własnym serwisie, ale zaczął grać nieco bardziej nonszalancko. Polakowi udało się obronić dwie piłki meczowe i wykorzystać break pointa, drugiego w tym gemie, aby zmniejszyć stratę.
Carlos Alcaraz celebra un punto ante Hurkacz


Po szybkim triumfie przy własnym podaniu wrocławianin ponownie przełamał lidera rankingu ATP, który sam się do tego przyczynił słabymi serwami i niewymuszonymi błędami. Wyszedł zatem z bardzo trudnej sytuacji i doprowadził do tie-breaka, jednak w nim znowu znacznie lepszy był faworyt. Prowadził 6-1, a dwie kolejne obronione piłki meczowe tylko odwlekły zwycięstwo Hiszpana w czasie.

Passa Alcaraza, Hurkacz spadnie w rankingu ATP

Debiutujący w Toronto 20-letni Alcaraz wygrał każde z ostatnich 14 spotkań w cyklu ATP. Z Hurkaczem zmierzył się po raz drugi - w zeszłym roku tenisiści trafili na siebie w półfinale prestiżowej imprezy w Miami i Hiszpan zwyciężył po dwóch tie-breakach.

Wrocławianin przed rokiem w Montrealu był w finale. Stracił więc sporo punktów i spadnie z 17. na 20. pozycję w klasyfikacji tenisistów, którą ostatnio zajmował na początku czerwca 2021 roku.

Polak uczestniczy też wciąż w grze podwójnej. W parze z Chorwatem Mate Pavicem w środę w 2. rundzie wyeliminowali najwyżej rozstawionych Holendra Wesleya Koolhofa i Brytyjczyka Neala Skupskiego, wygrywając 6:7 (2-7), 7:6 (7-2) i 10-5 w tzw. super tie-breaku. Rywale to liderzy deblowego rankingu, którzy przed rokiem wygrali siedem turniejów, m.in. w Montrealu, a w tym dwa, w tym sięgnęli po pierwszy wielkoszlemowy tytuł triumfując w Wimbledonie.

Kolejnymi przeciwnikami Hurkacza i Pavica będą rozstawieni z numerem szóstym Niemcy Kevin Krawietz i Tim Puetz.

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) - Hubert Hurkacz (Polska, 15) 3:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-3)
twis
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama