Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Hurkacz przetrwał trudne chwile. Wciąż liczy się w walce o ATP Finals

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 31/10/2023, 15:23 GMT+1

Hubert Hurkacz awansował do drugiej rundy turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. We wtorek najwyżej notowany polski tenisista, po trwającym przeszło dwie godziny boju, wygrał z Amerykaninem Sebastianem Kordą 6:3, 6:7 (6-8), 6:3.

Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału turnieju ATP w Bazylei

Impreza w Paryżu to dla Hurkacza (11. ATP) jedna z najistotniejszych w całym sezonie. Wrocławianin wciąż walczy o awans do ATP Finals (12-19 listopada), a od czołowej ósemki dzieli go stosunkowo krótki dystans.
Przed meczem z Kordą (24. ATP) Polak zajmował dziewiąte miejsce w klasyfikacji ATP Race, a do bezpośrednio wyprzedzającego go Holgera Rune tracił 215 punktów. Niedużo, zwłaszcza że chociażby za półfinał w stolicy Francji otrzymuje się 360, a za triumf aż 1000 oczek.

Kluczowe przełamanie Hurkacza

Ewentualna porażka z Amerykaninem mogła praktycznie pozbawić Hurkacza szans na grę we Włoszech. Początek pokazał, że kibice nie powinni mieć jednak powodów do niepokoju.
Finalista zeszłotygodniowej imprezy w Bazylei prezentował się na korcie bardzo pewnie. Tradycyjnie dobrze serwował, przełamał rywala w jego pierwszym gemie serwisowym, a po zaledwie dziewięciu minutach prowadził 3:0.
Korda miał ogromne problemy, by zbliżyć się do przeciwnika. Choć utrzymywał swoje podania, to przy atomowych uderzeniach Polaka był już bez szans. Efekt? Set wygrany 6:3 przez 11. tenisistę światowego rankingu.
picture

Hubert Hurkacz dobrze rozpoczął mecz z Sebastianem Kordą

Foto: Getty Images

Emocjonująca końcówka dla Kordy

Druga partia w jej początkowej fazie dalej toczyła się pod dyktando podających. I to pomimo faktu, że Amerykanin zmagał się z kontuzją nadgarstka, a przy wyniku 3:2 musiał nawet poprosić o przerwę medyczną.
Hurkacz skorzystał z kłopotów przeciwnika w gemie numer siedem, przełamując go na 4:3 już przy pierwszym break poincie.
Przy rezultacie 5:4 Polak serwował po zwycięstwo, ale w kluczowym momencie nastąpił zryw Kordy, który dzięki mocnym returnom doprowadził do remisu, a następnie wyszedł na prowadzenie 6:5.
O losach seta decydował tie-break, który lepiej ułożył się dla niżej notowanego z tenisistów. 23-latek wygrał pierwszych pięć akcji i nagle stanął.
Sześć kolejnych piłek padło łupem Hurkacza, a z rezultatu 0-5 zrobiło się 6-5. Finalnie lepiej dramatyczną końcówkę wytrzymał jednak Amerykanin, który triumfował 8-6.
picture

Korda

Foto: AFP

Hurkacz awansował

Trzecia odsłona nie zapowiadała sukcesu wrocławianina. Tym razem to on miał wyraźne problemy ze zdrowiem, być może z urazem nogi towarzyszącym mu już w Bazylei.
26-latek, choć nie był w pełni dysponowany, zacisnął zęby i dzielnie walczył nie tylko z rywalem, ale i bólem (3:3).
Co ważne, miewał momenty ewidentnie lepszej gry, co zaowocowało jakże ważnym przełamaniem na 5:3. Chwilę później zamknął spotkanie przy własnym podaniu.
W kolejnej rundzie rywalem Hurkacza będzie Hiszpan Roberto Bautista-Agut (66. ATP), który pokonał Czecha Jiriego Leheckę (30. ATP) 6:4, 6:2.
Sebastian Korda (USA) - Hubert Hurkacz (Polska, 11) 3:6, 7:6 (8-6), 3:6
(rozniat/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama