ATP 250 Estoril: Hubert Hurkacz w półfinale

Hurkacz zaczął swój pierwszy pojedynek z Llamasem Ruizem od mocnego uderzenia. Serwował jako pierwszy i był o krok od wygrania gema do zera.

Hiszpan odrobił część strat, a to, że nie boi się podania Polaka, pokazał w jego kolejnym gemie serwisowym. Hurkacz przegrywał 0:40, ale wyszedł z opresji, broniąc trzech breakpointów. O zwycięstwo w pierwszej odsłonie musiał jednak walczyć do końca.

Notowany w połowie drugiej setki rankingu 21-latek przez całego pierwszego seta prezentował znakomity tenis. Imponował pomysłowością i nieszablonowymi rozwiązaniami. Szczególnie groźne były grane przez niego skróty, a wykorzystywał niemal każdą nadarzającą się okazję. A tych Hurkacz stwarzał niemało, zostając z tyłu kortu.

Skutek? Niemal tradycyjny w przypadku gry Polaka, 18. już w tym sezonie tie-break. Wygrany przez Hurkacza 7-4.

Drugi set od początku był równie wyrównany jak pierwsza partia meczu. Tym razem jednak grę zaczynał Hiszpan, polski tenisista musiał gonić wynik.

Do czasu. W 9. gemie Hurkacz w końcu przycisnął rywala i doprowadził do przełamania. Trudno było sobie wyobrazić lepszy moment, Polakowi został bowiem gem serwisowy na zwycięstwo w meczu i szansę gry o finał.

Polak wykorzystał drugą piłkę meczową i zameldował się w półfinale.

O finał zagra z Chilijczykiem Cristianem Garinem (112. ATP). Spotkanie odbędzie się w sobotę 6 kwietnia. Początek nie przed godziną 16.00.

(kaszaj)