Organizatorzy turnieju w Atenach zaskoczyli Novaka Djokovicia. Serb po meczu nie potrafił powstrzymać łez

Novak Djoković wzruszony po zwycięstwie w drugiej rundzie turnieju ATP 250 w Atenach. Triumf 7:6(3), 6:1 nad Alejandro Tabilo był ważny z kilku powodów, a o dodatkowe emocje zadbali organizatorzy, wyświetlając na telebimach film, wspominający byłego trenera Serba, zmarłego niedawno Nikolę Pilicia.

Djokovic pokonał Norriego w 3. rundzie US Open 2025. Zobacz piłkę meczową

Źródło wideo: Eurosport

86-latek zmarł we wrześniu. Chorwat, finalista Rolanda Garrosa z 1973 roku, prowadził akademię tenisową w Niemczech, do której w wieku 12 lat dołączył Djoković.
- To był naprawdę emocjonalny moment – powiedział Nole. – Biorąc pod uwagę, jak wiele znaczył dla mnie i mojej rodziny prywatnie, ale i zawodowo, śmiało go mogę nazwać ojcem mojego tenisa. W moim rozwoju, ludzkim i sportowym, odegrał fundamentalną rolę. Wiadomość o jego śmierci była dla mnie czymś niezwykle smutnym. Jak długo będę żył i grał w tenisa, zamierzam czcić jego imię. To był jeden z tych momentów, w trakcie których chcę mu oddawać hołd – podkreślił.

Więcej powodów do wzruszeń

Wtorkowa wygrana miała dla Djokovicia wyjątkowy smak. Odniósł ją bowiem w Atenach, których od niedawna jest mieszkańcem.
- Czuję się tu jak w domu. Kilka miesięcy temu przeprowadziłem się do Aten z rodziną i jesteśmy tym krokiem podekscytowani. Zawsze kochałem Grecję, Serbowie kochają Grecję. Historycznie, kulturowo i religijnie łączy nas naprawdę wiele. Ateny są moim sercem, nie mam wątpliwości – podkreślił.
Dzięki zwycięstwu Serb awansował do swojego 225. ćwierćfinału w zawodowym cyklu. Więcej od niego w erze open mają wyłącznie Jimmy Connors (276), Roger Federer (245) i Rafael Nadal (226).
Co ciekawe, w poprzednich dwóch konfrontacjach z Tabilo przegrał, a zatem dopiero za trzecim podejściem udało się Serbowi dobrać do skóry Chilijczyka. Jedynym tenisistą, który wygrał trzy pierwsze mecze z Djokoviciem pozostaje zatem Federer.
- Jestem naprawdę podekscytowany, że udało mi się dziś wygrać. Pokonanie Tabilo, z którym nigdy wcześniej nie wygrałem – graliśmy dwa razy na kortach ziemnych i on wygrał oba mecze – związane było z dużo większym napięciem i stresem niż w przypadku większości innych meczów – przyznał Nole.
Jego kolejnym rywalem w Atenach będzie rozstawiony z szóstką Nuno Borges. Panowie nigdy wcześniej nie spotkali się na korcie.
(br/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama