Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wimbledon 2022: Występ Miedwiediewa niepewny. Może być zmuszony do jednoznacznej deklaracji przeciw wojnie

Emil Riisberg

16/03/2022, 05:31 GMT+1

Rosyjscy tenisiści mogą występować w turniejach pod neutralną flagą, ale za kulisami imprez coraz częściej mówi się o tym, że decyzja o ich dopuszczeniu do rywalizacji była zbyt pochopna. Organizatorzy Wimbledonu nie wykluczają możliwości niedopuszczenia zawodników z Rosji i Białorusi do zaplanowanego na przełom czerwca i lipca turnieju. To stawia pod znakiem zapytania występ Daniiła Miedwiediewa,

Daniił Miedwiediew przegrał w 1/8 finału Wimbledonu z Hubertem Hurkaczem

Foto: Eurosport

Władze światowych federacji tenisowych ATP, WTA i ITF kilka dni po ataku Rosji na Ukrainę wykluczyły z międzynarodowej rywalizacji reprezentacje Rosji i Białorusi. Pozostawiły jednak poszczególnym tenisistom możliwość indywidualnych startów w turniejach, ale pod warunkiem występowania w neutralnych barwach.
Teraz coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu nowych wymagań wobec rosyjskich tenisistów.

"Ich widok boli"

Z jednej strony rośnie bowiem presja na tenisowe władze ze strony innych zawodników. Na problem zwróciła niedawno uwagę 19-letnia Ukrainka Marta Kostjuk, która stwierdziła, że obecność rosyjskich tenisistów na turnieju w Indian Wells "naprawdę boli".
- Nie można być wobec tego wszystkiego neutralnym - zauważyła. - Te oświadczenia "nie dla wojny" mnie ranią, bo nie mają sensu. Widok graczy z Rosji naprawdę mnie boli. A kiedy mówią, że ich największym problemem jest brak możliwości przelania pieniędzy, to jest to dla mnie nie do przyjęcia.
- To, co się dzieje, nie jest tajemnicą - dodała. - Nie musisz zajmować się polityką, żeby wiedzieć, kto kogo najechał i kto kogo bombarduje.

Dyskusyjna propozycja Brytyjczyków

Tenisowe federacje zastanawiają się obecnie, czy decyzja o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do rywalizacji nie była zbyt pochopna.
Ale dyskusja na ten temat toczy się również między innymi w brytyjskim rządzie. Minister sportu Nigel Huddleston zapowiedział we wtorek podczas posiedzenia odpowiedzialnej za sport komisji brytyjskiego parlamentu, że rząd zamierza zezwolić rosyjskim i białoruskim sportowcom na udział w zawodach w Wielkiej Brytanii tylko wtedy, gdy otrzyma jednoznaczne zapewnienie, że dana osoba nie jest powiązana z państwem lub jego władzami.
Pomysł ten cieszy się w Wielkiej Brytanii sporą popularnością. Jego krytycy zauważają jednak, że naraża on rosyjskich sportowców na niedające się przewidzieć konsekwencje w ojczyźnie, jakie mogą ich po wyrażeniu otwartego sprzeciwu wobec władzy.
Miedwiediew, aktualny lider światowego rankingu, dotąd jednoznacznie nie potępił rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Konsekwentnie unika wypowiadania się na ten temat, poza ogólnikowym stwierdzeniem, że "pragnie pokoju".
Bronił też decyzji tenisowych władz o dopuszczeniu rosyjskich i białoruskich tenisistów do rywalizacji, argumentując, że "tenis jest sportem indywidualnym".

Udział Miedwiediewa i innych Rosjan w Wimbledonie niepewny

Dziennik "The Times" poinformował, że przedstawiciele organizującego Wimbledon All England Club (AELTC) mówią nieoficjalnie, że są "zaniepokojeni" perspektywą umożliwienia gry zawodnikom z Rosji w sytuacji, gdyby działania wojenne w Ukrainie nadal trwały. Rozważają możliwość niedopuszczenia ich do rywalizacji.
Podstawą do tego miałyby być zasugerowane przez Huddlestona problemy z uzyskaniem wizy przez zawodników, którzy jednoznacznie nie opowiedzą się przeciw rosyjskim władzom.
Takie rozwiązanie mogłoby zamknąć drogę Miedwiediewowi do gry w wielkoszlemowym Wimbledonie, którego początek zaplanowany jest na 27 czerwca.
W ubiegłorocznej edycji aktualny lider rankingu dotarł do 4. rundy. Drogę do ćwierćfinału zagrodził mu wówczas Hubert Hurkacz.
Autor: macz/twis / Źródło: eurosport.pl, thetimes.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama