Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wimbledon 2022. Iga Świątek i jej szanse na zwycięstwo w Londynie, kto może jej zagrozić? - tenis

Emil Riisberg

28/06/2022, 09:00 GMT+2

Iga Świątek do Wimbledonu przystępuje z 35 wygranymi meczami z rzędu na koncie, ale turniej w Londynie jawi się jako jej najpoważniejsze od dawna wyzwanie. Liderka rankingu WTA przystępuje do niego bez choćby jednego oficjalnego meczu rozegranego na trawie w tym sezonie. Co więcej, rywalki do meczów z Igą będą przystępować podwójnie zmobilizowane zgodnie z hasłem "bij mistrza". Używając naszego

Foto: Eurosport

Pierwsza połowa sezonu dla Świątek była wyjątkowo eksploatująca. Na korcie spędziła już ponad 4000 minut, najwięcej ze wszystkich zawodniczek touru. Jest to oczywiście "słodka" cena tak imponującej serii zwycięskich meczów. Z tej perspektywy nie może dziwić decyzja o opuszczeniu turniejów bezpośrednio poprzedzających Wimbledon.
Z drugiej strony wiąże się to z pewnym ryzykiem - Świątek nie miała okazji przyzwyczaić się do nowej nawierzchni w warunkach meczowych.
Chociaż od początku swojej seniorskiej kariery, to raczej mączka kojarzona jest jako koronna nawierzchnia Polki, to jednak właśnie na trawiastych kortach Wimbledonu zdobyła ona swój jedyny juniorski tytuł wielkoszlemowy.
Po przejściu na zawodowstwo Idze nie było już tak po drodze z nawierzchnią trawiastą. Rozegrała raptem 12 oficjalnych meczów na zielonej nawierzchni (z czego tylko osiem w turnieju głównym). Na Wimbledonie wystąpiła dotychczas dwa razy - w 2019 odpadła w pierwszej rundzie, z kolei w 2021 roku Polka swoją przygodę zakończyła w 4. rundzie, ulegając Ons Jabeur.
Ostatnia porażka na kortach w Londynie nabiera szczególnego znaczenia, ponieważ to właśnie Tunezyjka wydaje się być najgroźniejszą rywalką Polki.

Matematyka w służbie tenisa

Zanim jednak przejdziemy do analizy rywalek, warto wyjaśnić zasadę działania naszego matematycznego modelu, którego po pierwszy raz użyliśmy przy okazji Roland Garros.
Zbudowany przez nas model bazuje na wynikach meczów WTA od 1968 roku. Tak pokaźny zbiór historycznych statystyk stworzony został przez Jeffa Seckamanna (TennisAbstract.com) i dzięki jego uprzejmości możemy z tych danych korzystać.
Model bazuje na rankingu ELO, metodologii wywodzącej się ze świata szachowego, pozwalającej ocenić prawdopodobieństwo konkretnego wyniku na podstawie rankingu zawodniczek. Ranking wyliczany jest na podstawie historycznych meczów - za zwycięstwo z silniejszą przeciwniczką doliczanych jest więcej punktów. Co więcej, rozmiar zwycięstwa również ma znaczenie - za dominację na korcie nasz model nagradza bardziej.
Model uwzględnia również siłę danej zawodniczki na konkretnej nawierzchni - na podstawie poprzednich meczów szacujemy dyspozycję na danych kortach. Ponadto ważną składową naszego modelu jest tzw. momentum. Zawodniczki wygrywające w ostatnich tygodniach cenimy wyżej niż zawodniczki wracające do gry po przerwie.
Dysponując rankingiem każdej zawodniczki możemy wyliczyć procentowe prawdopodobieństwo wyniku pojedynczego meczu. Symulując całą drabinkę turniejową 100 tys. razy, otrzymujemy oszacowanie szans każdej zawodniczki na końcowy triumf.

Szansa jak w "Milionerach"

Według naszego modelu Świątek ma 23 proc. szans na końcowy triumf w Wimbledonie. Największymi rywalkami Igi powinny być Jens Jabeur i pragnąca szybkiego rewanżu za Roland Garros - Coco Gauff. Tunezyjka i Amerykanka mają odpowiednio 14 i 12 proc. szans na zwycięstwo w turnieju.
Przewaga Polki nad resztą zawodniczek jest ciągle znaczna, skąd zatem początkowe stwierdzenie, że Wimbledon jawi się jako najpoważniejsze od dawna wyzwanie? Porównując predykcje modelu do tych sprzed Roland Garros, Iga ma ponad dwukrotnie mniejsze szanse na triumf.
Przed Roland Garros model dawał Idze aż 50 proc. szans na kolejny wielkoszlemowy triumf. Predykcje naszego modelu nie były na wyrost. Polka bez większych trudności zdobyła swój drugi wielkoszlemowy tytuł. Dość powiedzieć, że według naszych szacunków przed French Open żadna z przeciwniczek nie przekroczyła progu 6 proc. szans na zdobycie pucharu, teraz Iga ma aż pięć takich przeciwniczek.
Model uwzględnia oczywiście omówione wcześniej argumenty: brak gry na trawie w tym sezonie oraz to, że Iga nie odnotowała dotychczas wybitnych wyników na londyńskiej nawierzchni.
Tak jak przed Roland Garros szanse Świątek porównaliśmy do rzutu monetą (50 proc. szans na wyrzucenie orła lub reszki), tak przed Wimbledonem możemy raczej mówić o szansie jak na trafienie poprawnej odpowiedzi w popularnym teleturnieju "Milionerzy" (przy założeniu udzieleniu odpowiedzi na chybił trafił). Intuicyjnie czujemy, że różnica jest znaczna.
Według modelu w Top 10 największych faworytek Wimbledonu zabrakło miejsca dla 3. i 4. rakiety oficjalnego rankingu WTA. Anett Kontaveit w tym sezonie nie zagrała żadnego oficjalnego meczu na trawie. W Wimbledonie nigdy nie przebrnęła 3. rundy. Z kolei Paula Badosa odpadła już na starcie turnieju rozgrywanego na trawie w Eastbourne, a z Roland Garros pożegnała się w 3. rundzie.
Kto może zostać czarnym koniem tegorocznego Wimbledonu? Na 7 proc. model szacuje szanse Simony Halep i Belindy Bencic. Obie dobrze spisywały się w turniejach poprzedzających Wimbledon.
Momentum może również ponieść Jelena Ostapenko, która dotarła do finału w Eastbourne. W Top 10 największych faworytek znajdziemy również zawsze mocną na trawie Angelique Kerber. Wracająca do gry Serena Williams ma około 1 proc. szansa na wygranie Wimbledonu po raz 8.
Jak wyglądają szanse pozostałych Polek? Gdyby Magda Linette, Maja Chwalińska lub Katarzyna Kawa odniosły końcowy triumf w Wimbledonie, byłaby to gigantyczna sensacja, bo szanse Polek można porównać do szansy na wygranie czwórki w totka.

Długa droga po słodkie truskawki

Tradycją Wimbledonu jest zajadanie się truskawkami przez kibiców. Jak wygląda drogi Świątek do tego, żeby na koniec turnieju z czystym sumieniem delektować się "pucharkiem truskawek"?
Niemal pewne jest jedno Iga na swojej drodze nie spotka rodaczek. Polki trafiły do drugiej połowy drabinki i Świątek może spotkać się z nimi dopiero w finale.
Według modelu droga Świątek do półfinału powinna być stosunkowo łatwa - Polka ma ponad 50 proc. szans na zagranie w 1/2 finału.
W 3. rundzie najbardziej prawdopodobną rywalką Polki jest Alize Cornet. Wydaje się, że Francuzka swoje najlepsza lata ma już za sobą, z drugiej strony w jednym z trawiastych turniejów poprzedzających Wimbledon osiągnęła półfinał.
W kolejnej rundzie Polka może zmierzyć się z Barbarą Krejcikovą. Czeszka dotychczas nie notuje tak dobrego sezonu jak w 2021 roku, co więcej Polka wygrała oba dotychczasowe spotkania z Krejcikovą.
W ćwierćfinale według modelu Świątek zagra z Jessiką Pegulą, Bianką Andreescu lub Garbine Muguruzą. Pegulę Polka pokonała w ćwierćfinale ostatniego Roland Garros. Z Rumunką i Hiszpanką zagrała dotychczas tylko raz - Andreescu pokonała w niedawnym turnieju w Rzymie, a z Muguruzą przegrała w zeszłym roku w Dubaju.
We wspomnianym już półfinale na rewanż za niedawny finał Roland Garros może czekać Gauff. Duże szanse na zmierzenie się z Polką w półfinale nasz model daje również Halep. Polka pokonała Rumunkę w półfinale tegoroczne Indian Wells, jednak bilans dotychczasowych spotkań zawodniczek wychodzi na remis. Dopiero w półfinale Polka może również trafić na legendarną Williams.
W finale na Świątek z największym prawdopodobieństwem czekać będą Jabeur, Maria Sakkari lub Bencic. Polka ma remisowy bilans meczów z Jabeur, jednak w zeszłym roku to właśnie Tunezyjka wyeliminowała ją z Wimbledonu.

Złap mnie, jeśli potrafisz

Chociaż szanse Świątek na zwycięstwo w Wimbledonie nie są tak wysokie jak w Roland Garros, to jej przewaga nad resztą zawodniczek jest ciągle ogromna i według naszych kalkulacji Polka jest zdecydowaną faworytką rozpoczynającego się turnieju wielkoszlemowego.
Zwycięstwo w Wimbledonie oprócz kolejnego tytułu wielkoszlemowego pozwoli Polce również wejść do rankingu Top 10 zawodniczek z najdłuższymi zwycięskimi seriami meczów od początku ery Open, od 1968, kiedy w tenisie zniesiono podział na amatorów i zawodowców.
Obecnie Iga notuje najdłuższą serię zwycięstw, ale uwzględniając wyniki w tym wieku.
Wtorek, 28 czerwca - mecze Polaków na Wimbledonie:
Iga Świątek (Polska, 1) - Jana Fett (Chorwacja, kwalifikantka) - 14.30
Magdalena Fręch (Polska, kwalifikantka) - Camila Giorgi (Włochy, 21) - ok. 17.30
Autor: Michał Jaroń (Senior Data Scientist - TVN Grupa Discovery) / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama