Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wimbledon 2022. Alicja Rosolska w ćwierćfinale turnieju deblowego. Co powiedziała po awansie? - Tenis

Emil Riisberg

04/07/2022, 17:21 GMT+2

Alicja Rosolska, grając w parze z Nowozelandką Erin Routliffe, awansowała do ćwierćfinału gry podwójnej w Wimbledonie. Po meczu Polka oceniła, że, mimo upływu lat i przerwy spowodowanej narodzinami dziecka, znajduje się w Londynie w bardzo dobrej formie.

Foto: Eurosport

W poniedziałek Polka i Nowozelandka pokonały wyżej rozstawioną amerykańsko-japońską parą Asia Muhammad - Ena Shibahara 6:4, 7:6(3).

Rosolska: wyszłam na kort, żeby zrobić swoją robotę

Po spotkaniu Rosolska nie kryła radości z awansu do kolejnej rundy.
- Z meczu jesteśmy bardzo, bardzo zadowolone. Po pierwsze dlatego, że wygrałyśmy, ale także dlatego, że dobrze nam się grało. Przydał mi się ten dzień wolny, w końcu dobrze returnowałam, więc cieszę się, że poprawiłam swoją grę - powiedziała.
- Wiedziałam, że jesteśmy na dobrej drodze i jeśli dobrze zagramy, to zwyciężymy. Po prostu starałam się skoncentrować na naszej grze i nie myślałam, że będziemy w ćwierćfinale. Wiedziałam, że ten mecz jest to wygrania i wyszłam na kort, żeby zrobić swoją robotę. Została dobrze wykonana, więc mogę się tylko cieszyć - dodała Polka.
W ćwierćfinale duet Rosolska - Routliffe zagra z Amerykankami Danielle Collins i Desirae Krawczyk.
- Z obiema zawodniczkami grałam w parze, więc dobrze się znamy. Obie grają mocny, agresywny tenis, no i też widać, że są w formie, a wczoraj ograły Gabi Dabrowski i Giulianę Olmos. Mam nadzieję, że to będzie nasz kolejny dobry mecz - zaznaczyła 36-latka.

Rosolska z radą dla Świątek

Rosolska już raz, w 2018 roku, zagrała w półfinale Wimbledonu i jest to jej najlepszy wynik w dotychczasowych 57 startach deblowych w turniejach wielkoszlemowych.
- Zależy od tego, z jakiej strony spojrzymy, czy ta szklanka jest do połowy pełna czy pusta. Jeśli pusta, to było tyle straconych szans na wygrany tytuł. Natomiast jest faktem, że gra mi się coraz lepiej. Wiem, że lata idą do przodu, ale na korcie czuję się spokojniejsza, gram mądrzej i refleks mi gdzieś nie uciekł. W zeszłym roku po porodzie tak nie było, ale teraz znowu czuję się w formie i gotowa do gry - skomentowała polska tenisistka.
Zapytana, co doradziłaby Idze Świątek, która kilka razy podkreślała, że jeszcze nie w pełni nauczyła się grać na trawie, Rosolska odparła, że jedynie, by słuchała swojego trenera i swoich odczuć, bo jej tenis jest na tyle dobry, że prędzej czy później wygra Wimbledon.
- Trawa jest bardzo specyficzna. Do tej pory cały czas się uczę, poprawiam swoje zagrana, więc nawet nie jestem pewna, na ile to jest uczenie się trawy, a na ile to, że po prostu mój tenis jest lepszy. Myślę, że ta druga odpowiedź jest bardziej prawdziwa - wyjaśniła deblistka.
Autor: rozniat/TG / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama