Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Rosolska rozdawała "prezenty". Nie będzie półfinału debla w Wimbledonie

Emil Riisberg

06/07/2022, 16:00 GMT+2

Polska tenisistka Alicja Rosolska i Nowozelandka Erin Routliffe odpadły w ćwierćfinale debla w wielkoszlemowym Wimbledonie. Rozstawione z numerem 11 zawodniczki uległy Amerykankom Danielle Collins i Desirae Krawczyk 1:6, 7:6 (7-4), 3:6.

Foto: Eurosport

W 1/8 finału turnieju w Londynie Rosolska i Routliffe pokonały rozstawione z "piątką" Amerykankę Asię Muhammad i Japonkę Enę Shibaharę 6:4, 7:6 (7-3). Tamta wygrana dawała nadzieję na sukces także w kolejnych meczach.

Amerykanki w natarciu

Nierozstawione Collins i Krawczyk również miały ambitne plany. One były bardzo zmotywowane, bo w 1/8 finału Wimbledonu rozprawiły się z turniejową "trójką" - Gabrielą Dąbrowski i Gulianą Olmos.
- Z obiema zawodniczkami występowałam w parze, więc znamy się. Obie grają mocny, agresywny tenis, no i widać, że są w formie. Mam jednak nadzieję, że to będzie nasz kolejny dobry mecz - zapowiadała przed spotkaniem Rosolska.
Już początek ćwierćfinałowej konfrontacji nie był udany dla Rosolskiej i Routliffe. Zwykle bazują one na dobrym serwisie Nowozelandki i skutecznej, bardzo aktywnej grze pod siatką Polki. Początkowo nie wykorzystywały jednak swoich największych atutów. Rosolska miała też wyraźne problemy z returnem.
Z drugiej strony Collins i Krawczyk prezentowały się bardzo dobrze i praktycznie się nie myliły. W czwartym gemie Amerykanki przełamały serwis Rosolskiej do zera. W tym ważnym momencie kilka świetnych returnów zaprezentowała Collins. Amerykanki w całym pierwszym secie przegrały zaledwie trzy punkty przy swoim serwisie. Nic dziwnego, że zwyciężyły w partii 6:1.
picture

Foto: Eurosport

Wygrany tie-break

Drugi set był znacznie bardziej wyrównany, choć wymiany nadal toczyły się w szybkim tempie. Już na początku Polka i Nowozelandka musiały bronić break pointa, ale wydobyły się z kłopotów. Tak dobrze nie było już niestety w trzecim gemie. Wówczas Amerykanki ponownie przełamały podanie Rosolskiej. Polka pomogła im przy tym, na koniec robiąc podwójny błąd serwisowy.
Nasza zawodniczka i jej koleżanka nie poddały się po tym niepowodzeniu. Od razu miały trzy break pointy powrotne i wykorzystały tę szansę, kończąc sprawę mocnym smeczem. Pierwsze prowadzenie w meczu 3:2 mogło dać więcej pewności siebie Rosolskiej i Routliffe.
Tak się jednak nie stało. W siódmym gemie Rosolska ponownie słabo serwowała, dwa razy popełniła podwójne błędy przy swoim podaniu i Amerykanki mogły cieszyć się z kolejnego przełamania. Po tych prezentach Collins i Krawczyk były o krok od wygranej.
Sprawę mogły zakończyć w dziesiątym gemie, ale wówczas wybornie zagrała Routliffe, popisała się kilkoma doskonałymi returnami i dała swojej parze przełamanie. Było 5:5, kolejne gemy serwisowe padły łupem podających i doszło do tie-breaka. W nim Rosolska i Routliffe i zaprezentowały wielką wolę walki, ambicję i wysokie umiejętności. Wygrały 7-4 i radosne szykowały się do decydującej partii.
Niestety w trzecim secie lepiej prezentowały się Amerykanki, a zwłaszcza Krawczyk. Po raz kolejny w meczu przełamały serwis Rosolskiej w czwartym gemie i prowadziły 3:1. Po chwili wygrały też własne podanie i zrobiło się nieciekawie. Drugiej szansy w meczu Amerykanki już nie zmarnowały. Triumfowały w decydującym secie 6:3.

Wyniki Rosolskiej

36-letnia warszawianka była ostatnią reprezentantką Polski w turnieju seniorskim Wimbledonu. Na londyńskiej trawie największy sukces odniosła w 2018 roku, kiedy dotarła do półfinału debla.

To zresztą jej najlepszy wynik w dotychczasowych startach deblowych w turniejach wielkoszlemowych. W pozostałych imprezach - French Open, US Open i Australian Open - osiągnęła w grze podwójnej trzecie rundy.
Alicja Rosolska, Erin Routliffe - Danielle Collins, Desirae Krawczyk 1:6, 7:6 (7-4), 3:6.
Autor: dasz/po / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama