Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wimbledon 2022. Ajla Tomljanović o Nicku Kyrgiosie na konferencji prasowej

Emil Riisberg

07/07/2022, 10:08 GMT+2

Ajla Tomljanović miała prawo czuć się rozczarowana, gdy zamiast mówić o ćwierćfinale Wimbledonu, musiała zwierzać się ze związku z Nickiem Kyrgiosem.

Foto: Eurosport

W ostatnich dniach tenisową społeczność rozgrzały doniesienia z Australii. Czołowy tenisista i zarazem rozrabiaka został oskarżony przez byłą dziewczynę Chiarę Passari o przemoc domową. Sprawa jest świeża, Kyrgios ma zostać przesłuchany w przyszłym miesiącu, ale wybuchła akurat w trakcie Wimbledonu, na który zwrócone są teraz oczy całego świata.
Trudno się dziwić, że za język pociągnięta została Tomljanović, która parę lat temu była w związku z australijskim tenisistą. Dziennikarz, który chciał z nią porozmawiać na temat byłego chłopaka, wybrał jednak najgorszy moment.

Tomljanović o Kyrgiosie na konferencji prasowej

To od pytania o Kyrgiosa rozpoczęła się konferencja Tomljanović po porażce z Eleną Rybakiną 6:4, 2:6, 3:6 w ćwierćfinale Wimbledonu. Dochodząc tak daleko, Chorwatka z australijskim paszportem wyrównała swój najlepszy wynik w karierze.
- Przez jakiś czas byłaś w związku z Nickiem Kyrgiosem. Słyszałaś, o co został oskarżony, śledztwo prowadzi policja w Australii. Jakie masz doświadczenia ze związku z nim? - zapytał na otwarcie konferencji prasowej dziennikarz.
- Nie wiem dokładnie, o co został oskarżony ani co się mówi o jego poprzednim związku. Nie znam sprawy - próbowała uciąć temat Tomljanović, jednak rozmówca nie dał za wygraną.
- Został oskarżony przez byłą partnerkę o przemoc domową - precyzował.
- Trochę czasu minęło, odkąd zakończyliśmy nasz związek. Zawsze dbałam o naszą prywatność i chciałabym, żeby tak pozostało. Zdecydowanie jestem przeciwna przemocy domowej. Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie rozwiązana. Ja z jego strony nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego - podkreśliła Tomljanović.
29-letnia tenisistka zachowała się z klasą, ale po wyjściu z konferencji coś w niej pękło, czego upust dała na Twitterze.
"Dosyć rozczarowujące, że po prawie dwugodzinnym meczu w ćwierćfinale to było pierwsze pytanie, które dziennikarz postanowił mi zadać, w ogóle nie przechodząc do niczego związanego z meczu. Cieszę się, że teraz nagłówki są głównie o tym. Popracuj nad tym" - odgryzła się dziennikarzowi w mediach społecznościowych.
Autor: łup/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama