Radwańska pędzi przez turniej legend Wimbledonu

Radwańska zakończyła profesjonalną karierę w listopadzie 2018 roku. Potem urodziła dziecko, ale cały czas była aktywna. Wielokrotnie w mediach społecznościowych można było zobaczyć, jak trenuje na korcie.

Ostatnio wróciła do rywalizacji w barwach Mery Warszawa w LOTTO Superlidze. Tam zagrała w parze z siostrą Urszulą i odniosła zwycięstwo.

Kilka tygodni temu "Isia" dostała zaproszenie od organizatorów turnieju legend na Wimbledonie. Jej partnerką w rywalizacji deblowej została była liderka rankingu singlistek Jelena Janković. Radwańska przyznała, że była tym zachwycona.

We wtorek razem z Serbką Polka pokonała włoski duet Flavia Pennetta i Francesca Schiavone 6:4, 6:3.

Zwyciężczynie pokazały wiele znakomitych zagrań. Radwańska imponowała niesamowitym wyczuciem i bekhendowymi crossami. Widać było, że nie zapomniała, jak się gra na wysokim poziomie.

W czwartek polsko-serbska para zmierzyła się z Casey Dellacquą i Alicią Molik z Australii. Starcie miało jednostronny przebieg. Radwańska z Janković dominowały od początku do końca. Pierwszą partię wygrały 6:2, a na początku drugiej niespodziewanie przegrały dwa gemy. Potem jednak zwyciężyły w sześciu kolejnych. Widać było, że wspólny występ sprawił im mnóstwo radości.

Teraz czas na piątkowy mecz ze słowacko-brytyjską parą Daniela Hantuchova/Laura Robson.

Turniej legend ma formułę grupową, osiem par zostało podzielonych na dwie grupy, w których każdy debel zagra z każdym. Po drugim zwycięstwie bez straty gema polsko-serbska para jest bardzo bliska awansu do finału. Tam wystąpią dwie najlepsze "dwójki" z obu grup.

Wszystko wskazuje na to, że ewentualnymi rywalkami w finale Radwańskiej i Janković będą Szwajcarka Martina Hingis oraz Kim Clijsters z Belgii.

Autor: Srogi/ TG / Źródło: eurosport.pl