Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wimbledon 2021: Serena Williams i Adrian Mannarino doznali kontuzji na korcie centralnym

Emil Riisberg

30/06/2021, 10:24 GMT+2

Za nami dopiero dwa dni rywalizacji w wielkoszlemowym Wimbledonie, a problemy z kortem centralnym już doprowadziły do wyeliminowania dwójki uczestników. Po Adrianie Mannarino śliska nawierzchnia okazała się zgubna dla Sereny Williams. Zdaniem Andy'ego Murraya nie było to dziełem przypadku.

Serena Williams

Foto: Eurosport

Mannarino i Williams urazów nabawili się praktycznie w tym samym miejscu centralnego kortu w Londynie. Francuz musiał z tego powodu poddać pojedynek z Rogerem Federerem po czterech setach.
Jeszcze szybciej tegoroczną przygodę na Wimbledonie zakończyła siedmiokrotna triumfatorka tej imprezy, która wycofała się z potyczki z Aleksandrą Sasnowicz już w pierwszej partii.



"To brutalne dla Sereny Williams, ale kort centralny jest tam wyjątkowo śliski. Trudno się tam poruszać" - ocenił na Twitterze Murray, który również zdążył zapoznać się z tą nawierzchnią, pokonując w 1. rundzie Gruzina Nikoloza Basilaszwilego.

Seria incydentów

Wielkoszlemową rywalizację w Londynie od pierwszego dnia utrudniają obfite opady deszczu. Wiele spotkań na zewnętrznych obiektach zostało z tego powodu przeniesionych na późniejsze terminy. Kort centralny jest wyposażony w zasuwany dach, ale najwyraźniej nie rozwiązuje to problemu ze śliskim boiskiem, bo właśnie tam dochodzi do najbardziej niebezpiecznych incydentów.
We wtorek 39-letnia Williams dobrze rozpoczęła pojedynek z Sasnowicz. W premierowym secie prowadziła już 3:1. W kolejnym gemie doznała jednak kontuzji, gdy lewa noga odjechała jej tuż za polem gry. Na twarzy Amerykanki natychmiast pojawił się grymas bólu. Po skorzystaniu z pomocy medycznej starała się jeszcze wrócić do meczu, ale uraz nie dawał o sobie zapomnieć i przy stanie 3:3 ostatecznie poddała spotkanie.



Wcześniej tego dnia niemal w tym samym miejscu równowagę na śliskiej trawie stracił także Mannarino. Dla niego również oznaczało to koniec turnieju.



Podobnego dramatu w poniedziałek uniknął Novak Djoković, choć i on dwukrotnie wywracał się na korcie centralnym. Problemy z przyczepnością miał też jego rywal Jack Draper, ale mimo upadków tę rywalizację na szczęście udało się dokończyć bez kontuzji. Serb zwyciężył 4:6, 6:1, 6:2, 6:2. Taka liczba podobnych incydentów na tym samym obiekcie może jednak budzić poważne wątpliwości przed kolejnymi spotkaniami.

Autor: jac/PO / Źródło: eurosport.pl, Twitter
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama