Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wimbledon 2021. Magda Linette - Elina Switolina: wynik meczu i relacja - Tenis

Emil Riisberg

01/07/2021, 18:06 GMT+2

Magda Linette zachowuje spokój po wyeliminowaniu ukraińskiej tenisistki Eliny Switoliny w drugiej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. - Wiedziałam, że pod względem siły nie zmiecie mnie z kortu - powiedziała Polka po pokonaniu turniejowej "trójki".

Foto: Eurosport

W ostatnich latach Linette często miała pecha w wielkoszlemowej rywalizacji, trafiając na jej wczesnym etapie na zawodniczki ze ścisłej czołówki. Podobnie było teraz w Londynie, ale tym razem wygrała w świetnym stylu. Zajmująca 44. pozycję na liście WTA Polka pokonała będącą piątą rakietą świata Switolinę 6:3, 6:4.

"Mniej się spieszyłam"

Z półfinalistką poprzedniej edycji Wimbledonu zmierzyła się wcześniej dwukrotnie. Oba te zacięte, dwusetowe spotkania przegrała. Pomogły jej one jednak teraz.
- W obu tamtych meczach byłam bardzo blisko - przyznała Polka. - Wiedziałam, że rywalka będzie bardziej solidna, konsekwentna, będzie biegać. Nie czułam jednak - tak jak było wczoraj z Amerykanką Amandą Anisimovą - że cały czas musiałam czuwać. Wiedziałam, że będę miała więcej czasu, by sama konstruować akcję. Zdawałam sobie sprawę, że dużo więcej zależy ode mnie, dlatego podeszłam do tego naprawdę bardzo spokojnie. W poprzednich meczach było bardzo blisko, więc teraz starałam się po prostu podejmować troszkę lepsze decyzje i mniej się spieszyłam. Atakowałam te piłki, które powinnam - wyliczała poznanianka.

To jej nie przeszkodziło

Linette nie miała teraz tradycyjnego w wielkoszlemowej rywalizacji dnia przerwy między spotkaniami singlowymi. Ze względu na duże opóźnienia spowodowane deszczem mecz otwarcia rozegrała dopiero w środę. Nie była pewna odpowiedzi na pytanie, czy cenne zwycięstwo nad Anisimovą dzień wcześniej mogło jej pomóc mentalnie w czwartek.

- Tak naprawdę to i tak gram prawie codziennie. Wczoraj rozegrałam trzy sety, ale mecz nie był aż tak długi. To było dużym plusem. Sądzę też, że na korcie ziemnym odczułabym to trochę bardziej. Granie trzech setów nie ma tak dużego znaczenia na drugi dzień. Bo wszyscy są obecnie bardzo sprawni. To nie to co było 15 lat temu czy więcej - oceniła Linette.
picture

Foto: Eurosport

Teraz Hiszpanka

Trzecia runda to najlepszy jak na razie wynik 29-letniej tenisistki w singlowej rywalizacji w Wielkim Szlemie. O pierwszy w karierze awans do 1/8 finału takich zawodów zagra z rozstawioną z numerem 30. Paulą Badosą.
Poznanianka jeszcze nigdy nie zmierzyła się z młodszą o pięć lat Hiszpanką, która najlepiej czuje się na mączce. Zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego jest ćwierćfinalistką tegorocznego French Open, a w poprzedniej edycji paryskiego turnieju odpadła rundę wcześniej. W innym zawodach wielkoszlemowych - aż do teraz - nie przeszła nigdy drugiej rundy.

- Wydaje mi się, że wiem, czego się spodziewać - oceniła Linette. - Oglądałam parę jej meczów, ale na mączce. Na pewno obejrzymy z Dawidem Celtem jej spotkania pierwszej i drugiej rundy. Wiem mniej więcej jakiej siły rażenia się spodziewać. Jest ona spora. Mam doświadczenie z pierwszej rundy z tak grającą tenisistką. Myślę, że nie będzie aż tak strasznie. Bo ona jest duża i ma naprawdę sporą siłę rażenia, ale ja też ją mam - zaznaczyła Polka.
Wynik 2. rundy singla kobiet Wimbledonu:
Magda Linette - Elina Switolina 6:3, 6:4
Autor: dasz/po / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama