Wimbledon 2019. Cori Gauff może w przyszłości zarabiać 100 mln dolarów

Powiedzieć, że nastoletnia Amerykanka robi w londyńskim turnieju wielkoszlemowym furorę, to nie powiedzieć nic. Gauff już w momencie przebrnięcia kwalifikacji napisała historię Wimbledonu, a z każdym kolejnym meczem wprawiała tenisowy świat w osłupienie.

Zaczęło się od pokonania 24 lata starszej idolki Venus Williams (44. WTA). Później przyszło stosunkowo łatwe zwycięstwo z Magdaleną Rybarikovą (139. WTA) i horror z Poloną Hercog (60. WTA). Z tą ostatnią Gauff przegrywała już 3:6, 2:5, ale pokazała wielkiego sportowego ducha, obroniła dwie piłki meczowe i wygrała w trzech setach.

Teraz czeka ją zadanie zdecydowanie najtrudniejsze. W czwartej rundzie po drugiej stronie siatki stanie była pierwsza rakieta Simona Halep (7. WTA). Jakimkolwiek wynikiem ten mecz się skończy, 15-latka wyjedzie z Londynu jako zwyciężczyni.

Zawodniczki z takim potencjałem świat tenisa nie widział od lat. Eksperci zajmujący się marketingiem sportowym wieszczą, że Gauff zbije na sporcie fortunę, która nie była udziałem żadnej kobiety bez względu na uprawianą dyscyplinę. Na razie za awans do 4. rundy ma zagwarantowane w przeliczeniu ćwierć miliona dolarów.

- Z pewnością ma potencjał, żeby zostać najlepiej opłacaną sportsmenką w historii. Ta korona czeka, by Cori założyła ją na głowę - stwierdził w rozmowie z "Sunday Times" Nigel Currie.

Jak dodał, "Gauff może w przyszłości zarabiać nawet 100 milionów" dolarów rocznie i dołączyć tym samym do Sereny Williams, która jest jedyną kobietą wśród 100 najlepiej zarabiających sportowców świata.

- Obecnie tenisowa dominatorka jest w stanie zarobić 50 milionów rocznie. Jeśli Cori wykorzysta swój potencjał, wygra kilka wielkich szlemów, to może podwoić tę sumę - stwierdził Currie. A skąd taka teza? - Cori jest przedstawicielką pokolenia, które dużo czasu spędza w mediach społecznościowych, a to może być łakomy kąsek dla wielu sponsorów - wyjaśnił.

Gonienie rekordów Sereny Williams jest dla 15-latki celem i Gauff głośno o tym mówi. - Serena jest powodem, dla którego gram w tenisa i dla którego tata kupił mi rakietę - przyznała młoda tenisistka.

Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl, express.co.uk