Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wimbledon 2019. Alison van Uytvanck i Greet Minnen pierwszą homoseksualną parą w turnieju deblistek

Emil Riisberg

04/07/2019, 12:01 GMT+2

Alison van Uytvanck i Greet Minnen na korcie spełniają się w deblu, poza nim tworzą szczęśliwy związek. Właśnie przebrnęły przez pierwszą rundę Wimbledonu i apelują, głównie do tenisistów, żeby nie bali się coming outu. - Chciałybyśmy spotykać więcej ludzi, którzy mówiliby, że "wszystko w porządku". Byłoby to coś dobrego, zwłaszcza dla mężczyzn, którzy zyskaliby pewność siebie - wyznała Van

Foto: Eurosport

25-letnia Van Uytvanck i młodsza o trzy lata Minnen to pierwsza jawna homoseksualna para, która wystąpiła w Wimbledonie. W pierwszej rundzie turnieju deblistek Belgijki wyeliminowały brytyjski duet Freya Christie - Katie Swan. W środę opowiadały nie tylko o swoim zwycięstwie.
- Chciałybyśmy spotykać więcej ludzi, którzy mówiliby, że "wszystko w porządku". Byłoby to coś dobrego, zwłaszcza dla mężczyzn, którzy zyskaliby pewność siebie. W ten sposób ułatwiłoby to dokonywanie coming outu. Obecnie wśród aktywnych tenisistów musi być kilku gejów. Gdybym była mężczyzną, trudniej byłoby mi się ujawnić ze względu na stereotypy - przyznała Van Uytvanck, 58. zawodniczka w rankingu WTA, która rywalizowała również w turnieju singlistek (w drugiej rundzie odpadła z Australijką Ashleigh Barty).

Temat tabu

W historii wiele tenisistek decydowało się na coming out, w tym największe znakomitości, jak Billie Jean King, Martina Navratilova czy Amelie Mouresmo. Wszystkie były mistrzyniami Wimbledonu.
U mężczyzn, profesjonalnych zawodników, to wciąż temat tabu. Jedynym znanym w ostatnich latach zadeklarowanym gejem jest Amerykanin Brian Vahaly, który swoją seksualność ujawnił w 2017 roku, dopiero dekadę po przejściu na tenisową emeryturę.
Van Uytvanck i Minnen ujawniły, że spotykały się głównie z pozytywnymi reakcjami, nawet wśród sponsorów, choć kontrolują swoje zachowanie w mniej tolerancyjnych miejscach na świecie. - Na pewno nie będziemy trzymać się za ręce w Egipcie czy w innych państwach Bliskiego Wschodu - wyjaśniła Minnen, sklasyfikowana na 128. pozycji w zestawieniu WTA.
Belgijki zasugerowały, że m.in. obawa przed utratą sponsorów wpływa na decyzję tenisistów, którzy ostatecznie nie przyznają się do swojej orientacji seksualnej. No i stereotypy, o których przekonał się Vahaly. Zdradził on, że nasłuchał się homofobicznych komentarzy, gdy był zawodowym graczem.

Apel o większą otwartość

Niedawno głos w tej sprawie zabrał Kevin Anderson, wiceprzewodniczący rady zawodników ATP. Reprezentant RPA, zeszłoroczny finalista Wimbledonu, tłumaczył, że coming out jednego tenisisty może "otworzyć furtkę dla pozostałych" i zaapelował o większą otwartość w środowisku.
Novak Djoković, triumfator 15 turniejów wielkoszlemowych, w zeszłym roku oświadczył, że nie miałby nic przeciwko gejom w tenisie. Dodał, że ich coming outy świadczyłyby o ogromnej odwadze. W podobnym tonie w przeszłości wypowiadali się Roger Federer i Andy Murray.
Wśród tenisistów od czasów Amerykanina Billa Tildena, giganta z lat 20. ubiegłego wieku, nikt z utytułowanych zawodników nie ujawnił swojej seksualności.
Van Uytvanck i Minnen liczą, że ich otwartość pomoże tenisistkom i tenisistom w zyskaniu większej pewności siebie.
- Kobiety częściej dokonują coming outu. Mam nadzieję, że jesteśmy postrzegane jako wzór do naśladowania - skwitowała Van Uytvanck, która z partnerką planują wziąć ślub i założyć rodzinę.
Autor: kz / Źródło: eurosport.pl, theguardian.com, dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama