Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wiktoria Azarenka o wykluczeniu rosyjskich i białoruskich tenisistów z Wimbledonu 2022 - Tenis

Emil Riisberg

29/04/2022, 15:29 GMT+2

Wiktoria Azarenka oświadczyła, że wykluczenie rosyjskich i białoruskich tenisistów z tegorocznego Wimbledonu nie ma sensu. Białorusinka, była liderka światowego rankingu, dodała, że jest przeciwna wojnie w Ukrainie. - Nigdy, przenigdy jej nie poprę - zaznaczyła.

Foto: Eurosport

Organizatorzy londyńskiej imprezy poinformowali 20 kwietnia, że rosyjscy i białoruscy tenisiści nie zostaną dopuszczeni do udziału w tegorocznej edycji. Powodem jest zbrojna agresja tych krajów na Ukrainę.
Decyzja All England Club oznacza, że w Wimbledonie zabraknie między innymi obecnie drugiego w rankingu ATP Daniiła Miedwiediewa i ósmego Andrieja Rublowa. Najwyżej aktualnie notowaną Rosjanką na liście WTA jest 15. Anastazja Pawluczenkowa. Na czwartej pozycji plasuje się zaś Białorusinka Aryna Sabalenka, a jej rodaczka Azarenka na 17.

Wiktoria Azarenka o decyzji organizatorów Wimbledonu

Organizacje ATP i WTA wydały oświadczenia, w których skrytykowały działania organizatorów Wimbledonu.
Ian Hewitt, przewodniczący All England Club, powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że rosyjska inwazja na Ukrainę postawiła organizatorów Wimbledonu w "ekstremalnej i wyjątkowej sytuacji". Dodał, że decyzja o ogłoszeniu zakazu udziału dla Rosjan i Białorusinów została podjęta zgodnie z dyrektywami brytyjskiego rządu, mającymi na celu ograniczanie wpływów Rosji.
- Nawet gdybyśmy przyjmowali zgłoszenia rosyjskich i białoruskich graczy z ich pisemnymi deklaracjami, ryzykowalibyśmy, że ich udział lub sukces w Wimbledonie zostanie wykorzystany przez rosyjski reżim i jego machinę propagandową. Tego nie mogliśmy zaakceptować - oświadczył Hewitt.
Do tematu zakazu odniosła się Azarenka, która w czwartek awansowała do kolejnej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie. Białorusinka pokonała Viktoriję Golubic ze Szwajcarii.
- Jeśli pytacie mnie, czy zgadzam się z organizatorami Wimbledonu, czy rozumiem ich argumentację po rozmowie z nimi, to odpowiem, że nie - oświadczyła w rozmowie z dziennikarzami Azarenka, która jest członkinią Rady Zawodniczek WTA.
- To nie ma sensu i nie łączy się z tym, co mówią - dodała.
Stanowisko dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej w sprawie wojny znane jest od dawna. - Nigdy, przenigdy jej nie poprę. Nigdy także nie znajdę uzasadnienia dla wojny i przemocy. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć - podsumowała.

Bez flagi przy nazwisku

To kolejny głos płynący ze środowiska tenisowego. Novak Djoković, rakieta numer jeden u panów, decyzję organizatorów Wimbledonu nazwał "szaleństwem", a Rublow określił ją jako "nielogiczną" i "całkowicie dyskryminującą".
Z kolei Ukrainka Elina Switolina oświadczyła, że rosyjscy i białoruscy gracze, którzy potępią inwazję na jej kraj, powinni zostać dopuszczeni do udziału w wielkoszlemowej imprezie. Takiej samej deklaracji domagała się także Marta Kostiuk, inna tenisistka z Ukrainy.
Po inwazji na Ukrainę władze tenisa zabroniły Rosji i Białorusi udziału w międzynarodowych rozgrywkach drużynowych. Gracze z tych krajów mogą jednak - tak, jak do tej pory - brać udział w turniejach, choć bez flagi przy nazwisku.
Tegoroczny Wimbledon odbędzie się w dniach 27 czerwca-10 lipca.
Autor: kz / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama