Walcząca z nowotworem Carla Suarez Navarro przyjęła ostatnią dawkę chemioterapii

Symboliczne zdjęcie 32-letnia tenisistka opublikowała w poniedziałek. "Ostatnia dawka chemioterapii" - napisała we wpisie, który okrasiła emoji z bicepsem, co oznacza pokaz siły, w tym przypadku w najtrudniejszym pojedynku w karierze.

Hiszpanka prowadzi walkę z rakiem od września. Wówczas zdiagnozowano u niej chłoniaka Hodgkina (ziarnicę złośliwą). Musiała poddać się sześciomiesięcznej chemioterapii. Według lekarzy nowotwór został wykryty we wczesnym stadium. Rokowania od początku były dobre.

Suarez Navarro przyjęła kilka dawek chemioterapii. Przez cały czas choroby czuła się nieźle, czego dowodem był film opublikowany na Twitterze na początku grudnia ze wspólnej gierki z Sarą Errani.

Dobrej myśli jest też po ostatniej chemii.

- Wszystko jest w porządku, postępy w leczeniu są zgodne z założeniami. Mój organizm zareagował bardzo dobrze. Teraz wracam prosto do domu, a potem będę miała wizytę u lekarza. Jeśli powie, że jestem wyleczona, będę mogła wrócić do normalności - powiedziała w rozmowie z RNE, hiszpańskim radiem publicznym.

Normalność w jej przypadku oznacza oczywiście powrót na kort. Co prawda w poprzednim roku z powodu problemów ze zdrowiem Hiszpanka chciała zakończyć karierę, ale koniec końców ją tylko zawiesiła. Już planuje powrót do sportowej rywalizacji, chociażby symboliczny.

- Chciałabym się pożegnać z tenisem występem w turnieju wielkoszlemowym. Zagrać w US Open i tam zakończyć karierę. I jeśli to możliwe, wygrać ten turniej - zapowiedziała była tenisistka z top 20.

Autor: łup/twis / Źródło: Eurosport.pl, RNE