Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

US Open 2021: Andy Murray - Stefanos Tsitsipas. Kontrowersje w trakcie meczu. Co się stało? Co zrobił Grek? - tenis

Emil Riisberg

31/08/2021, 19:42 GMT+2

Andy Murray przegrał w pięciu setach ze Stefanosem Tsitsipasem w 1. rundzie US Open, ale więcej niż o meczu mówi się o zachowaniu obu zawodników. Szkot oskarżył Greka o oszukiwanie. Zarzucił mu zbyt częste i długie przerwy toaletowe. - Takie coś to nonsens. Straciłem do niego szacunek - mówił były lider rankingu ATP.

Foto: Eurosport

Spotkanie Murraya z Tsitsipasem było hitem pierwszego dnia rywalizacji w Nowym Jorku i nie rozczarowało.
Zmagający się w ostatnich latach z mnóstwem urazów i występujący ze wszczepionym metalowym biodrem Szkot niespodziewanie wygrał pierwszą odsłonę 6:2. W drugiej były lider rankingu miał kilka piłek setowych, ale przegrał ostatecznie w tie-breaku.

Pierwszy raz Greka

Po tej partii Grek po raz pierwszy poprosił o przerwę toaletową. W trzeciej części ponownie lepszy był Murray (6:3). Przed rozpoczęciem kolejnej Tsitsipas zgłosił kontuzję stopy. Konieczna była następna pauza, a po niej lepszy był trzeci obecnie tenisista klasyfikacji ATP (6:3).
W piątym secie przy stanie 2:0 grecki zawodnik znów poprosił o przerwę toaletową i udał się do szatni. Nie było go wtedy prawie osiem minut. To kompletnie wyprowadziło z równowagi Murraya.
Szkot podszedł do nadzorującego wszystkich arbitrów supervisora Gerry'ego Armstronga. - On jest tam przez 20 minut za każdym razem. Toaleta jest tam, a on poszedł gdzie indziej - wskazywał palcem. - Mi nigdy nie zajął tyle pobyt w toalecie. Nigdy. Co on tam robi? - pytał 34-latek
- Co o tym sądzisz? Jaka jest twoja opinia? Uważasz, że to jest w porządku? - pytał jeszcze głównego sędziego Murray, dodając, że rywal "oszukuje".
Grek wrócił na kort i wygrał decydującego seta 6:4.
- Byłem na to przygotowany, czułem, że on może tak robić. Takie przerwy zawsze wpływają na ciebie pod kątem fizycznym. On zrobił to specjalnie, gdy zwyciężyłem w trzecim secie. Kiedy gra się tak brutalny mecz, to zatrzymanie go na siedem, osiem minut, zawsze wychładza organizm. Jestem rozczarowany, bo czuję, że to miało wpływ na ten pojedynek. Nie mówię, że bez nich wygrałbym to starcie, ale on prosił o przerwy po przełamaniach mnie - mówił na konferencji prasowej.
- Cenię go bardzo, jest wspaniałym zawodnikiem, ale nie ma u mnie zgody na takie zachowania. Straciłem do niego szacunek. To co on robi to jest nonsens i myślę, że on sobie zdaje z tego sprawę - dodał Murray.
- Jeśli on chce mi coś powiedzieć, to niech to zrobi twarzą w twarz. Nie sądzę, abym złamał jakieś zasady. Gram wedle regulaminu. Nie interesuje mnie, jak się czuje mój rywal w trakcie meczu. Nic do niego nie mam, absolutnie - stwierdził za to Tsitsipas.



Potem Murray odniósł się jeszcze raz do całego zdarzenia na Twitterze. "Fakt dnia. Stefanosowi Tsitsipasowi dwa razy dłużej zajmuje pójście do łazienki niż Jeffowi Bezosowi lot w kosmos. Ciekawe".
Autor: Srogi/po / Źródło: eurosport.pl, dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama