Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

US Open 2020: rekord Rogera Federera jednym z powodów startu Novaka Djokovicia - tenis

Emil Riisberg

21/08/2020, 07:46 GMT+2

Trzy wygrane wielkoszlemowe turnieje dzielą Novaka Djokovicia od rekordu Rogera Federera. Serbski tenisista przyznał, że chęć wygrania 18. turnieju i zbliżenia się do rekordu Szwajcara jest jednym z powodów, dla których zdecydował się na start w US Open. Impreza rozpocznie się 31 sierpnia.

Foto: Eurosport

Wielu zawodników zdecydowało się zrezygnować z przylotu do Nowego Jorku ze względu na pandemię koronawirusa. Djokovic, który chorobę już przeszedł, postanowił jednak wziąć udział w wydarzeniu i stał się tym samym faworytem turnieju. Nie będzie bowiem obrońcy tytułu Hiszpana Rafaela Nadala i dochodzącego do siebie po operacji kolana Federera.

Przyjazd Djokovicia wisiał na włosku

- Nie mogę powiedzieć, że pogoń za rekordem Rogera jest głównym powodem, dla którego zdecydowałem się lecieć do Nowego Jorku, ale przyznaję, że jest jednym z wielu - powiedział Djokovic w wywiadzie dla "The New York Times". Przyznał również, że był bardzo bliski, by też zrezygnować z udziału.
- Muszę coraz częściej myśleć o sobie, swoim zdrowiu, kondycji fizycznej i oczywiście, czy mój team nie ma nic przeciwko, żeby przyjechać razem ze mną. Uznałem, że to jest ważne dla naszej dyscypliny sportu, żebym jednak zagrał w tym turnieju - dodał.
Serb, który aktualnie jest liderem światowego rankingu, w finale nowojorskiego turnieju występował już ośmiokrotnie. Wśród jego 17 zwycięstw w wielkoszlemowych turniejach, trzy to wygrane w US Open: w 2011, 2015 i 2018 roku.
Decyzję o wzięciu udziału w tegorocznym turnieju ogłosił kilka dni temu w mediach społecznościowych. "To nie była łatwa decyzja, biorąc pod uwagę wszystkie przeszkody i wyzwania z wielu stron, ale perspektywa ponownej rywalizacji bardzo mnie ekscytuje. Do zobaczenia wkrótce w Nowym Jorku" - napisał.



Pamiętają mu Adria Tour

Djokovic musiał się zmierzyć z falą krytyki po zorganizowaniu w czerwcu towarzyskiego turnieju Adria Tour w Serbii i Chorwacji w trakcie pandemii. Doszło wówczas do kilku zakażeń. Zachorował również sam tenisista i jego żona.
- Szczerze mówiąc, to nie czuję, bym zrobił cokolwiek złego, ale oczywiście jest mi przykro, że doszło do zakażeń. Na pewno jednak nie można mnie winić za wszystko - podkreślił.
Autor: macz/po / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama