US Open 2019. Nick Kyrgios rzucił kibicom brudne ręczniki

Rozstawiony z numerem 28. Australijczyk we wtorek w Nowym Jorku pewnie pokonał reprezentanta gospodarzy Steve'a Johnsona 6:3, 7:6 (1), 6:4. Podczas meczu zachowywał się spokojnie. Po jego zakończeniu w swoim stylu musiał jednak wywinąć jakiś numer.

Po spotkaniu kibice jak zwykle czekali na autografy lub jakieś drobiazgi od tenisistów. Kyrgios najpierw rzucił w ich stronę mokre białe ręczniki. Chętnych na takie podarunki było wielu. Australijczyk chwycił zatem także czysty kolorowy ręcznik z logotypem imprezy.

Nie rzucił go jednak od razu fanom. Najpierw postanowił ostentacyjnie przetrzeć nim okolice krocza, pachy, twarz i nos. Na jego twarzy pojawił się ironiczny uśmiech. Uznał widać, że skoro ręcznik tenisisty będzie dla kogoś cenną pamiątką, to może być brudny. Ot taki niesmaczny żart w stylu Kyrgiosa...

Australijczyk słynie z kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi na korcie oraz poza nim.

W połowie sierpnia "wykazał się" podczas meczu 2. rundy turnieju w Cincinnati. Obrażał sędziego Fergusa Murphy'ego, kierując w jego stronę przekleństwa, zniszczył dwie rakiety i rzucił butami w trybuny. Został za to potem ukarany przez ATP grzywną w wysokości 113 tysięcy dolarów. Na konferencji prasowej, po wtorkowym meczu z Johnsonem, oskarżył tenisowe władze o korupcję.

Z kolei w Montrealu zawodnik wdał się w dyskusję z innym sędzią, mając pretensje, że ręczniki... nie są wystarczająco białe. W maju w Rzymie także przeklinał, a dodatkowo złość wyładował na krześle stojącym obok pola gry.

Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl