Turniej ATP w Miami: Hubert Hurkacz po wyeliminowaniu Denisa Shapovalova - tenis

Emil Riisberg

30/03/2021, 06:43 GMT+2

- Wykonałem plan na mecz - Hubert Hurkacz podsumował zwycięstwo w turnieju ATP 1000 w Miami. Pokonał faworyzowanego Denisa Shapovalova. Teraz czeka na niego kolejny Kanadyjczyk Milos Raonic.

Foto: Eurosport

W pierwszej rundzie zmagań w mocno obsadzonym turnieju Miami Open na Florydzie Hurkacz miał wolny los. Zmagania rozpoczął dopiero od starcia z 28-letnim Amerykaninem Denis Kudlą. Polak, po zaciętym, trwającym 96 minut spotkaniu odprawił niżej notowanego (123. ATP) rywala, w dodaku bez straty seta.
- Cieszyło mnie to, że udało się wygrać w dwóch setach. Kudla po przegraniu tie-breaka w pierwszym miał lekki dołek na początku drugiego i zdołałem to wykorzystać - mówił Hurkacz jeszcze w sobotę.

Serwis kluczem do sukcesu

W poniedziałek jego rywalem był tenisista z wyższej półki. Gracz urodzony w Izraelu, mieszkający na Bahamach, ale reprezentujący Kanadę Shapovalov. To bardzo dobry znajomy Hurkacza nie tylko dlatego, że zmierzyli się zaledwie kilka tygodni temu (17 marca w Dubaju górą był Shapovalov), ale i z tego tytułu, że często ze sobą trenowali w Saddlebrook Resort w Tampie w latach 2019-2020.
- Grałem z nim dotychczas trzy razy i tylko raz on był górą. Jeśli utrzymam dobrą dyspozycję pierwszego serwisu, to wynik może być na moją korzyść - zapowiadał wrocławianin.
Jak powiedział, tak zrobił. W starciu z rozstawionym z numerem 6. Kanadyjczykiem nie dał się ani razu przełamać, a w drugim secie wygrał aż 29 z 35 piłek przy swoim serwisie. Mimo iż zaserwował tylko dwa asy, to po jednym z nich rozstrzygnął losy tie-breaka i całego meczu.
- Jeśli serwis dobrze funkcjonuje, to łatwiej jest utrzymać swoje podanie. Dziś to znów działało. Poza tym wykonałem plan na mecz, którym było grać mądrze, agresywnie i nie dać się zepchnąć do defensywy - podsumował 24-latek z Wrocławia.
picture

Foto: Eurosport

Kolejny Kanadyjczyk już czeka

Swoją wygraną nad 11. w rankingu ATP rywalem Hurkacz zepsuł Kanadyjczykom plany na bratobójcze starcie w 1/8 finału.
Tam na Polaka czeka kolejny reprezentant kraju Klonowego Liścia. Jak się okazuje i Raonic nie jest Hurkaczowi obcy.
- Będzie to nasze pierwsze starcie, ale trenowaliśmy wspólnie wiele razy na Florydzie. Jego nieco słabszą stroną jest backhand, ale rekompensuje to siłą i precyzją serwisu. Będę musiał się skupić na przyjęciu i stwarzaniu okazji do przejmowania inicjatywy. I znowu grać mądrze i agresywnie - powiedział Polak, który odniósł w poniedziałek dziesiąte zwycięstwo w 2021 roku.
Autor: Skrz/twis / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama