Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Thanasi Kokkinakis próbuje wrócić do formy po ciężkiej chorobie - tenis

Emil Riisberg

17/04/2020, 07:49 GMT+2

Thanasi Kokkinakis (237. ATP) od kilku lat był i wciąż jest wielką nadzieją australijskiego tenisa. Rozwój potencjału 24-latka skutecznie hamują kontuzje, a w ostatnich miesiącach również infekcja wirusowa, która wykluczyła go między innymi z tegorocznego Australian Open. - Czułem, jakby żyletki rozcinały mi gardło - wspomina.

Foto: Eurosport

Aktualny ranking Kokkinakisa może być mylący. W 2015 roku, jeszcze przed 20. urodzinami, był już na 69. miejscu. Przewidywano, że błyskawicznie wdrapie się na sam tenisowy szczyt. Tak się nie stało, w czym w dużej mierze przeszkadzały kontuzje. Przebłyski rewelacyjnej gry jednak miał, tak jak w 2018 roku w Miami, kiedy pokonał samego Rogera Federera.
Obecnie, w związku z pandemią COVID-19, nie są rozgrywane żadne turnieje tenisowe, ale sam Kokkinakis z rywalizacji wypadł nieco wcześniej. Zabrakło go już na liście startowej styczniowego Australian Open.

"Brakowało paliwa"

Teraz o powodach tamtej absencji opowiedział australijskim mediom. Jak się okazuje, 24-latek na przełomie roku przeszedł ciężką infekcję wirusem Epsteina-Barra (EBV).
- Powiedziano mi, że podczas snu przestałem oddychać. W tak złym stanie było moje gardło - zdradził tenisista i dodał: w trakcie choroby straciłem 10 kilogramów, bo zupełnie nie mogłem jeść.
Australijczyk zaznaczył też, że obecnie czuje się na tyle dobrze, że "próbuje utrzymać formę sportową, by pozostać przy zdrowych zmysłach". Zbyt daleko w przyszłość stara się jednak nie wybiegać.
Mimo poważnej choroby Kokkinakis podjął próbę występu w tegorocznym Australian Open. - Chciałem wrócić na kort pod koniec grudnia, ale szybko poczułem, że coś jest nie tak. Zwyczajnie brakowało mi paliwa - wspominał.
- W nocy pięciokrotnie zmieniałem koszulkę przez gorączkę, moje prześcieradło było zupełnie przemoczone. Pojechałem do Melbourne, raz odbiłem piłkę i już nie miałem siły. Gardło mnie zabijało, czułem, jakby żyletki rozcinały mi gardło, dlatego sam udałem się do szpitala - opowiedział.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama