Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tenis, Wimbledon. Jo-Wilfried Tsonga i Bernard Tomic rozegrali najkrótszy mecz od 15 lat

Emil Riisberg

03/07/2019, 09:36 GMT+2

Świat tenisa był świadkiem najkrótszego spotkania w turnieju wielkoszlemowym panów od 15 lat. Francuz Jo-Wilfried Tsonga i Australijczyk Bernard Tomic w pierwszej rundzie Wimbledonu rozegrali błyskawiczne trzy sety. Po 58 minutach zeszli z kortu, a ten drugi znów musiał się tłumaczyć, że wcale nie odpuścił meczu.

Foto: Eurosport

Tomic długo uznawany był za cudowne dziecko australijskiego tenisa. Gdy miał 18 lat, dotarł do ćwierćfinału Wimbledonu. W najlepszym momencie swojej kariery dobił do czołowej dwudziestki światowego rankingu.
Tyle że wraz z ponadprzeciętnym talentem zaczął ujawniać inny dar - do ładowania się w tarapaty. Zaczęło się więcej mówić o jego pozasportowych ekscesach. A to o przekraczaniu prędkości i hurtowym zbieraniu mandatów, a to o hulaszczym trybie życia.
Parę razy posądzano go o "tankowanie", czyli specjalne odpuszczanie meczów. Gdy dwa lata temu ekspresowo odpadł z pierwszej rundy Wimbledonu z Mischą Zverevem, zasłaniał się "znudzeniem" i kontuzją. Organizatorzy dobrze zapamiętali mu brak zaangażowania i ukarali go grzywną. Swoje dorzucił też sponsor techniczny tenisisty, który wypowiedział mu umowę.
Trzy sezony wcześniej Tomic przegrał w Miami z Jarkko Nieminenem 0:6, 0:6. Mecz trwał zaledwie 28 minut. To rekord w męskim tenisie. Krótszego meczu nie było.

Wstydliwy Tomic

Błyskawicznie odpadł również z tegorocznego Wimbledonu. Jego trzy sety z Tsongą trwały niespełna godzinę. 15 lat temu jeszcze krócej grali Roger Federer i Alejandro Falla. Maestro odprawił wtedy z kwitkiem Kolumbijczyka po 54 minutach.



W sieci zaroiło się od złośliwych komentarzy. To, co wyczyniał Tomic, nazwano czymś "przerażającym" i "wstydliwym". Jest mowa również o "grze w slow motion", czyli w zwolnionym tempie.
Komentujący dla BBC wydarzenia z kompleksu All England Club w Londynie John Lloyd, swego czasu najlepszy brytyjski tenisista, przyznał, że liczył na obejrzenie bardziej zaciętego meczu.

"Grałem koszmarnie"

Sam Tomic odpierał zarzuty o niesportowe zachowanie. Gdy jeden z dziennikarzy zapytał go o wysiłek włożony w spotkanie z Tsongą, Australijczyk odparł: - Następne pytanie, proszę.
Za chwilę dodał: - Po prostu grałem koszmarnie.
Mimo porażki Tomic za sam udział w pierwszej rundzie turnieju zainkasował 45 tys. funtów, czyli niecałe 200 tys. zł. Nie wiadomo, czy zobaczy je na koncie, bo organizatorzy mogą wstrzymać wypłatę, jeśli uznają, że nie włożył w występ minimum zaangażowania.
Przegrana kosztować go będzie wypadnięcie z pierwszej setki rankingu ATP. Na razie jest 96.
Wyniki wtorkowych meczów 1. rundy Wimbledonu:
Koepfer (Niemcy) - Krajinović (Serbia) 6:3, 4:6, 7:6 (11-9), 6:1
Federer (Szwajcaria, 2) - Harris (RPA) 3:6, 6:1, 6:2, 6:2
Querrey (USA) - Thiem (Austria, 5) 6:7 (4-7), 7:6 (7-1), 6:3, 6:0
Nishikori (Japonia, 8) - Monteiro (Brazylia) 6:4, 7:6 (7-3), 6:4
Berrettini (Włochy, 14) - Bedene (Słowenia) 3:6, 6:3, 6:2, 7:6 (7-3)
Basilaszwili (Gruzja, 18) - Ward (W. Brytania) 2:6, 4:6, 6:4, 6:4, 8:6
Simon (Francja, 20) - Caruso (Włochy) 7:6 (9-7), 6:3, 6:2
de Minaur (Australia, 25) - Cecchinato (Włochy) 6:0, 6:4, 7:6 (7-5)
Evans (W. Brytania) - Delbonis (Argentyna) 6:3, 7:6 (7-5), 6:3
Johnson (USA) - Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:4, 6:2, 6:3
Kyrgios (Australia) - Thompson (Australia) 7:6 (7-4), 3:6, 7:6 (12-10), 0:6, 6:1
Baghdatis (Cypr) - Schnur (Kanada) 6:2, 6:4, 6:4
Norrie (W. Brytania) - Istomin (Uzbekistan) 6:2, 6:4, 6:4
Rublew (Rosja) - Garin (Chile) 4:6, 6:4, 7:5, 6:4
Tsonga (Francja) - Tomic (Australia) 6:2, 6:1, 6:4
Struff (Niemcy) - Albot (Mołdawia) 6:4, 6:3, 6:2
Nadal (Hiszpania, 3) - Sugita (Japonia) 6:3, 6:1, 6:3
Isner (USA, 9) - Ruud (Norwegia) 6:3, 6:4, 7:6 (11-9)
Fognini (Włochy, 12) - Tiafoe (USA) 5:7, 6:4, 6:3, 4:6, 6:4
Schwartzman (Argentyna, 24) - Ebden (Australia) 6:4, 3:6, 6:3, 6:2
Pouille (Francja, 27) - Gasquet (Francja) 6:1, 6:4, 7:6 (7-4)
Berankis (Litwa) - Shapovalov (Kanada, 29) 7:6 (7-0), 6:4, 6:3
Djere (Serbia, 31) - Andreozzi (Argentyna) 3:6, 7:6 (7-3), 7:6 (7-3), 6:3
Clarke (W. Brytania) - Rubin (USA) 4:6, 7:5, 6:4, 6:4
Sandgren (USA) - Uchiyama (Japonia) 3:6, 6:2, 6:4, 6:3
Fritz (USA) - Berdych (Czechy) 6:4, 6:4, 6:3
Millman (Australia) - Dellien (Boliwia) 6:2, 6:3, 6:4
Kukuszkin (Kazachstan) - Andujar (Hiszpania) 6:3, 6:2, 6:4
Barrere (Francja) - Bublik (Kazachstan) 3:6, 6:4, 6:3, 6:3
Fucsovics (Węgry) - Novak (Austria) 3:6, 6:4, 7:6 (7-2), 6:2
Sousa (Portugalia) - Jubb (W. Brytania) 6:0, 6:3, 6:7 (8-10), 6:1
Cilić (Chorwacja, 13) - Mannarino (Francja) 7:6 (8-6), 7:6 (7-4), 6:3
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama