Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tenis - Iga Świątek jako pierwsza w historii Polski wzniosła wielkoszlemowy puchar - French Open

Emil Riisberg

10/10/2020, 17:07 GMT+2

Nie Agnieszka Radwańska, nie Wojciech Fibak, nie Jadwiga Jędrzejowska. Iga Świątek pierwszą polską mistrzynią Wielkiego Szlema w singlu. Moment, w którym 19-latka podniosła puchar French Open, już na stałe przeszedł do historii tenisa w naszym kraju.

Foto: Eurosport

Polka w finale pokonała Amerykankę Sofię Kenin 6:4, 6:1. Nie tylko w tym meczu, ale też w całym turnieju nie straciła nawet seta. Na triumf w Paryżu zasługiwała jak żadna inna zawodniczka.

To dopiero początek

Momentu chwały wyczekiwała jednak nie tylko sama Świątek, ale też cały polski tenis. Wreszcie, po latach starań, przedstawiciel naszego kraju zwyciężył w singlowym turnieju najbardziej prestiżowej rangi.
- Iga Świątek, coraz większą furorę robi to nazwisko w zawodowych rozgrywkach. Mamy, proszę państwa, historyczną chwilę i piękny moment na koniec turnieju -reagował na wręczanie trofeum komentujący to spotkanie w naszej stacji Marek Furjan.
- Marek, tu nic się nie skończyło. To się dopiero zaczyna - zapowiadał drugi z komentatorów Eurosportu Tomasz Wiktorowski. Oby proroczo.

Udało się za piątym razem

W dziejach polskiego tenisa był to dopiero piąty wielkoszlemowy finał w singlu. We wszystkich zagrały panie. W latach 1937-1939 Jadwigę Jędrzejowską od trofeum trzykrotnie dzieliło już tylko jedno spotkanie. Legendarna zawodniczka awansowała do decydujących pojedynków w Wimbledonie oraz ówczesnych odpowiednikach US Open oraz French Open. Za każdym razem bez skutku.
Niemal złotymi zgłoskami w historii tenisa zapisała się już w erze Open Agnieszka Radwańska. Wielka poprzedniczka Świątek w 2012 roku zagrała na wimbledońskich kortach finał z Sereną Williams, lecz w rywalizacji z być może największą tenisistką w dziejach ugrała wówczas tylko jednego seta.
Osiem lat później zaledwie 19-letnia Świątek pomściła rodaczki i dokonała czegoś, czego polski tenis jeszcze nie widział. Po raz pierwszy, i oby nie ostatni, na zakończenie turnieju wielkoszlemowego w singlu poleciał Mazurek Dąbrowskiego.
Autor: mb/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama