Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Świątek wznowiła treningi przed Wimbledonem

Emil Riisberg

10/06/2019, 19:23 GMT+2

Iga Świątek w poniedziałek odbyła pierwszy trening po udanym występie w wielkoszlemowym French Open. Tenisistka chce rozstać się z grupą Warsaw Sport Group, ale nadal będzie pracować z trenerami Piotrem Sierzputowskim i Jolantą Rusin-Krzepotą.

Foto: Eurosport

Świątek w debiucie w seniorskich zmaganiach na kortach im. Rolanda Garrosa dotarła do 1/8 finału. Po krótkim odpoczynku wznowiła treningi, a przed nią przygotowania do rywalizacji na trawie.

Dokuczają plecy

Pod koniec występu w Paryżu dały o sobie u niej znać kłopoty z plecami, ale zdaniem Sierzputowskiego nie ma raczej powodu do niepokoju.
- Oceniając na podstawie dzisiejszego treningu i biorąc pod uwagę, jaki turniej rozegrała we Francji oraz ile emocji ją to kosztowało, to jest naprawdę bardzo dobrze. Wciąż jest jednak kwestia stanu zapalnego. Iga czuje się pewnie i nie doskwiera jej ból, ale nie chcemy ryzykować. Ma zaplanowaną jeszcze wizytę u homeopaty, który posprawdza i ponastawia wszystko - powiedział PAP szkoleniowiec 18-letniej zawodniczki.
Stan zdrowotny warunkuje dalsze plany Świątek. Jeśli wszystko będzie w porządku, to prawdopodobnie już we wtorek pojedzie - wzorem ubiegłego roku - potrenować dwa lub trzy dni na kortach trawiastych pod Łowiczem, których właścicielem jest Wojciech Pietrzak. Jej pierwszym startem na takiej nawierzchni byłyby zaś eliminacje do turnieju WTA w Birmingham.
- Udalibyśmy się tam w czwartek wieczorem lub w piątek. Jeśli nie będzie poprawy z plecami, to odpuścimy ten start, ale na 99 procent polecimy. Potem zostaniemy w Anglii. Zawody w Eastbourne nachodzą na siebie terminowo z eliminacjami Wimbledonu. Jeśli Iga dostanie dziką kartę do londyńskiego turnieju, to zagra wcześniej w Eastbourne. Jeśli nie, to będziemy się zastanawiać, bo przy dobrym wyniku w Eastbourne zostaje się automatycznie wycofanym z kwalifikacji Wimbledonu, a nie chcielibyśmy się wycofywać w trakcie imprezy - zaznaczył szkoleniowiec.

Czeka na dziką kartę

Triumfatorka ubiegłorocznej edycji juniorskiego Wimbledonu jest czwarta na liście oczekujących na wejście do głównej drabinki. Jeśli nie zrezygnuje odpowiednia liczba wyprzedzających ją tenisistek i nie dostanie dzikiej karty, to będzie musiała grać w kwalifikacjach.
- We French Open weszły ostatnio z listy oczekujących trzy zawodniczki... Łatwiej w ten sposób się dostać do eliminacji niż do turnieju głównego - ocenił Sierzputowski.
Jego zdaniem jest szansa, by Świątek znalazła się w gronie zawodniczek, które dostaną dziką kartę.
- Wiem, że parę osób bardzo intensywnie działa w tej sprawie. Myślę też, że Iga swoim wynikiem w Paryżu i ogólnie swoimi rezultatami pokazała, że warto dać jej przepustkę do głównej drabinki -podkreślił.
Jak dodał, przy Wimbledonie działa specjalna komisja zajmująca się przyznawaniem dzikich kart. Jej przedstawicielka była w Paryżu na meczu trzeciej rundy, w którym Świątek pokonała mistrzynię olimpijską z Rio de Janeiro Portorykankę Monicę Puig. - Wydźwięk był taki, że są mocno zainteresowani - zaznaczył trener 67. rakiety świata.

W boksie bez zmian

Tomasz Świątek poinformował niedawno, że chce wypowiedzieć podpisaną kilka lat temu w imieniu córki umowę z WSG. To ta agencja menedżerska zatrudniała dotychczas sztab szkoleniowy nastolatki, czyli Sierzputowskiego oraz odpowiadającą za przygotowanie fizyczne Rusin-Krzepotą. Kilka miesięcy temu dołączyła do nich jeszcze psycholog sportowa Daria Abramowicz. Dwoje trenerów uzgodniło już warunki dalszej współpracy z ojcem tenisistki i nią samą.
- Ja jestem umówiony do końca sezonu. W tenisie zazwyczaj się tak robi. Z tego, co wiem, to Daria ma jeszcze prowadzić rozmowy, ale na ten moment wydaje się, że sztab zostanie w dotychczasowym kształcie -potwierdził Sierzputowski.
Autor: PAP / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama