- Jakieś 15 lat temu zaatakował mojego syna, gdy był jeszcze młody, miał 18-19 lat. Wiedział (Federer), że nadchodzi ktoś, kto będzie od niego lepszy. Powiedziałem wtedy, że może i był wielkim mistrzem - najlepszym w tamtym czasie, ale nie jest dobrym człowiekiem - stwierdził w ponad 40-minutowej rozmowie z serbskimi dziennikarzami.

To był program "As w jedenastce" w serbskiej telewizji "K1".

To już kolejna niepochlebna opinia o Szwajcarze wypowiedziana z ust Djokovicia seniora. W ostatnich latach pan Srdjan regularnie dokładał do pieca. Na pytanie, co sprawia, że Federer ciągle utrzymuje się na topie, stwierdził, że to efekt tego, że "Roger pielęgnuje dużo wrogości wobec jego syna".

Kilkukrotnie wysyłał też 39-latka na emeryturę. "Człowieku, zrób coś dla dzieci, tenis to nie całe twoje życie" - apelował.

"To po prostu niewiarygodne"

Teraz oberwało się też światowym mediom. - Oczywiście nie mają o nas najlepszej opinii i ciągle im coś przeszkadza. Prawdę mówiąc, ja też nie chcę być częścią ich świata. Wydaje mi się, że ich świat jest pokręcony - stwierdził w rozmowie z serbską telewizją ojciec Novaka.

Dziennikarze próbowali bronić się, tłumacząc, że jego syn sam jest sobie winny różnymi kontrowersyjnymi wypowiedziami (jak np. w ubiegłym roku o koronawirusie) albo zachowaniami na korcie (gdy uderzył sędzię piłką podczas ubiegłorocznego US Open).

- Tak bardzo go oczerniają, mówią o nim tyle obrzydliwych rzeczy, że to po prostu niewiarygodne. Moje odpowiedzi są znacznie ostrzejsze w porównaniu z tym, jak oni traktują tego wielkiego mistrza, którego nigdy więcej nie będą mieli - podkreślił pan Srdjan.

Przyznał, że przy nim Novak jest bardzo spokojny. - Wydobył ze mnie i mojej żony wszystko to, co najlepsze. Ode mnie odwagę i waleczność, a od mamy spokój i opanowanie. Kiedy natrafia na ścianę, zatrzymuje się i myśli, a ja uderzam głową, aż do omdlenia - tłumaczy ojciec Djokovicia.

Na meczach syna się rozgląda

Ujawnił również, że nie ogląda już meczów z udziałem syna.

- Finał Australian Open (w finale Novak rozbił w nim Daniiła Miedwiediewa, zdobywając swój 18. wielkoszlemowy tytuł) oglądałem może przez kilka minut. Co wtedy robię? Rozglądam się. Czekam tylko na zakończenie meczu - skwitował.