Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Roger Federer / Rafael Nadal - Frances Tiafoe / Jack Sock. Wynik meczu i relacja - pożegnanie Szwajcara w Laver Cup 2022

Emil Riisberg

23/09/2022, 23:29 GMT+2

Roger Federer i Rafael Nadal ulegli 6:4, 6:7 (2), [8-10] Francesowi Tiafoe i Jackowi Sockowi w ostatnim spotkaniu pierwszego dnia turnieju o Puchar Lavera. Mecz był pożegnalnym występem Szwajcara, który po blisko 14-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, ogłosił przed tygodniem zakończenie tenisowej kariery.

Roger Federer

Foto: Eurosport

Na ten mecz czekało ponad 20 tysięcy kibiców zgromadzonych w O2 Arenie w Londynie i miliony przed ekranami. Gdy przed tygodniem Federer ogłosił wiadomość, której fani tenisa spodziewali się od dłuższego czasu, ale jednocześnie nigdy nie chcieli usłyszeć, stało się jasne, że to właśnie to spotkanie będzie najważniejszym wydarzeniem 5. edycji Pucharu Lavera.
Stawką meczu był nie tylko punkt w pojedynku Europa - Świat, ale przede wszystkim godne pożegnanie jednego z najlepszych tenisistów wszech czasów. Pożegnanie w niezwykłym towarzystwie, bo na korcie 41-letniemu Federerowi towarzyszył jeden z jego największych rywali i przyjaciół jednocześnie Rafael Nadal, a wśród wspierających go kolegów w drużynie, której kapitanem jest legendarny Bjoern Borg, znajdowali się m.in. zdobywcy wielkoszlemowych tytułów: Novak Djoković i Andy Murray.
Europa przeciwko drużynie Świata wystawiła skład, który mógł się pochwalić 66 tytułami Wielkiego Szlema i łącznie ponad dekadą panowania na szczycie rankingu ATP.
Roger Federer rozegrał ostatni mecz w karierze

Amerykańska reprezentacja naprzeciw sław

Po drugiej stronie siatki reprezentacja była raczej skromna. Honoru pożegnania na korcie Szwajcara dostąpili 29-letni Jack Sock, niegdyś tenisista z pierwszej dziesiątki światowej listy, dziś częściej z sukcesami grający w deblu. Jego partnerem był o pięć lat młodszy Frances Tiafoe, objawienie zakończonego przed dwoma tygodniami US Open, w którym dotarł aż do półfinału.
Sława rywali nie spętała nóg Amerykanom. Od początku wysoko zawiesili poprzeczkę, zmuszając Federera i Nadala do wytężonej pracy.
Na pierwsze przełamanie kibice czekali aż do 10. gema, ale wraz z nim doczekali się rozstrzygnięcia w pierwszym secie. Jeszcze zanim to nastąpiło, bliscy sukcesu byli Sock i Tiafoe, ale reprezentanci Europy obronili pierwszego w meczu break pointa. Pewność siebie przy własnym serwisie chwilę później okazała się zgubna dla Amerykanów. Prowadzili już 40:15, ale najwyraźniej zapomnieli, z jakimi rywalami mają do czynienia. Kilka błędów z rzędu kosztowało ich przełamanie i stratę seta.

Odrabianie strat

Podrażnieni Amerykanie ruszyli do odrabiania strat. Tym razem spróbowali wykorzystać swoją szansę znacznie wcześniej, przełamując szwajcarsko-hiszpańską parę już w 3. gemie drugiej partii. Przed przełamaniem powrotnym udało im się wybronić, w dużej mierze dzięki braku zrozumienia po stronie Europejczyków.
Ale to, co od kilku chwil wisiało w powietrzu, ziściło się w 6. gemie. Po przedziwnym błędzie Tiafoe, który odbił rakietą piłkę dwa razy, arbiter przerwał akcję, przyznając punkt Federerowi i Nadalowi. A ponieważ prowadzili oni wówczas przy serwisie Amerykanów 40:15, przełamanie powrotne stało się faktem.
W kolejnym gemie doświadczeni tenisiści zbliżyli się nieco do zwycięstwa w spotkaniu i zdobycia trzeciego punktu dla Europy, ale wciąż potrzebowali jeszcze jednego przełamania. Tiafoe i Sock grali jednak nieco uważniej i starali się unikać prostych błędów, które przydarzały im się wcześniej.
I w 11. gemie to Amerykanie stanęli przed szansą na drugie przełamanie. Europejska para obroniła jednak aż sześć break pointów i uratowała gema przy własnym podaniu.
A potem Federer dwukrotnie "ustrzelił" Tiafoe przy siatce, doprowadzając do równowagi przy serwisie Amerykanów i zbliżając się do zwycięstwa w meczu. Tiafoe i Sock ponownie się wybronili.
O losach drugiego seta zdecydować miał tie-break. Lepiej rozpoczęli go reprezentanci Świata. Federer i 36-letni Nadal zmuszeni zostali do gonienia wyniku. Bez powodzenia. Po długiej batalii druga partia meczu została zapisana na koncie Tiafoe i Socka.

Super tie-break na koniec

Trzeci tego dnia super tie-break decydował o zwycięstwie w meczu. Tym razem od mini breaka zaczęli tenisiści z Europy, a chwilę później poszli za ciosem i podwyższyli prowadzenie. Amerykańska pogoń przyniosła jednak efekt i wynik w decydującej partii się wyrównał. A chwilę później niemiłosiernie obijany piłką Sock wywalczył punkt, dający Światu prowadzenie.
Wymiana ciosów trwała, a od rozstrzygnięcia było wciąż daleko. Żadna z drużyn nie była w stanie wysunąć się na wyraźne prowadzenie.
W pewnej chwili Tiafoe trafił Federera w przedramię, co Amerykanom dało przewagę mini przełamania. Chwilę później ją stracili, a po kolejnym serwisie piłkę meczową mieli Federer z Nadalem. Ale i ona nie przyniosła rozstrzygnięcia. Ostatnie słowo tym razem nie należało do serwującego Szwajcara.
Szczęście uśmiechnęło się za to do Tiafoe, który ocierając piłkę o Nadala trafił w kort, a chwilę później amerykański debel wykorzystał swoją pierwszą szansę i w towarzystwie milczącej publiczności wygrał mecz.
Roger Federer / Rafael Nadal - Frances Tiafoe / Jack Sock 6:4, 6:7 (2-7), [8-10]
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama