Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Radwańska: albo gram na dawnym poziomie, albo nie gram w ogóle

Emil Riisberg

30/10/2018, 09:25 GMT+1

Agnieszka Radwańska decyzję dotyczącą przyszłości podejmie w listopadzie. Od dawna zmaga się z kłopotami zdrowotnymi, a wobec braku poprawy sytuacji nie wyklucza zakończenia kariery. - Jestem realistką - oświadczyła 29-letnia tenisistka.

Foto: Eurosport

Tegoroczne starty zakończyła we wrześniu. Był to jej drugi z rzędu nieudany sezon, w rankingu WTA zajmuje teraz 74. miejsce. Podczas rozmowy z dziennikarzami nie była w stanie określić, czy kibice obejrzą ją jeszcze na korcie.

- Tak naprawdę teraz niewiele mogę powiedzieć. Nie trenuję, tylko się rehabilituję. Od ostatniego meczu nie miałam rakiety w ręce. Ciężko idzie. Nie ma progresu, a wręcz przeciwnie. Na dziś nie mogę niczego obiecać - podkreśliła.

Nie na pół gwizdka

Przyznała, że na razie nie ma też planu przygotowań do kolejnego sezonu, gdyby zdecydowała się przystąpić do rywalizacji.

- Nie jestem zgłoszona do żadnego turnieju, gdybym miała zacząć startować, to nie wiem, od kiedy. Na razie jestem między młotem a kowadłem. Najbliższy czas pokaże, ale jest ciężko - oceniła.

Zaznaczyła, że jej dalsze losy wyjaśnią się w najbliższych tygodniach.

- W listopadzie na pewno ta decyzja będzie musiała być podjęta, bo czas leci. Kilka tygodni już nie gram. Już mniej więcej wiem, na czym stoję i jak to wygląda. Nie jest rewelacyjnie, nie oszukujmy się. Grając dziś na 30 procent albo i mniej absolutnie nie przynosi to żadnych rezultatów i nie o to też chodzi. Przez tyle lat byłam w czołówce i tak naprawdę to albo gram na takim poziomie, albo nie gram w ogóle. Nie będę robić kolejnego sezonu na pół gwizdka. Grałam w tym roku 14 turniejów, a czuję się, jakby to było 34. Walczę i robię, co mogę, żeby to jeszcze przedłużyć - zapewniła.


Na pytanie, czy chodzi wyłącznie o przewlekłe kłopoty ze stopą, odparła, że ma także ogólne problemy ze zdrowiem. - Permanentne zmęczenie, układ nerwowy rozszarpany do ostatniego włoska - stwierdziła.

"Coraz gorzej"

W ostatnich tygodniach pojawiało się wiele spekulacji dotyczących dalszych losów Radwańskiej. Poza ewentualnym zakończeniem kariery wspominano także o dłuższej przerwie i skorzystaniu z tzw. zamrożenia rankingu.

- Rozważałam kilka opcji, ale już ten rok był tak naprawdę bez porządnego treningu, turniejów było też bardzo mało. Tak dłużej to już nie ma sensu... Trzymałam się wersji, że w końcu ból odpuści i wreszcie pójdzie to w dobrą stronę, że będę się lepiej czuć psychicznie i fizycznie. Tak nie było, wręcz jest coraz gorzej, mimo że grałam i trenowałam coraz mniej - opowiadała była druga rakieta świata.

Jak dodała, w jej wieku dłuższa przerwa w grze daje o sobie później znać i trudniej jest te zaległości nadrobić.

- Wszystko bardzo szybko ucieka, motoryka też, wszystko to ginie gdzieś po drodze. Pytanie, czy jestem w stanie zagrać na takim poziomie po kilku miesiącach przerwy. Jestem realistką i nie będę wmawiać sobie i patrzeć na to przez różowe okulary, że nagle wskoczę do czołowej dziesiątki po roku czy pół bez grania. Przeciwniczki idą do przodu, są młodsze i silniejsze. Wszystko jest tak bardzo wyrównane, że albo gra się na 100 procent, albo odpada bardzo szybko. Na pewno będę to musiała po raz kolejny przeanalizować, bo decyzja nie jest łatwa - podkreśliła.

"Decyzja jest moja"

Przyznała, że ostateczne słowo będzie należało do niej, ale też od dłuższego czasu omawia sprawę przyszłości ze swoim sztabem szkoleniowym.

- Wiadomo, że decyzja jest moja, nikt jej za mnie nie podejmie. Oczywiście, możemy przeanalizować z chłopakami za i przeciw i tak też zrobimy. Nie rozmawiamy o tym od wczoraj ani od tygodnia, tylko od kilku tygodni czy miesięcy. Myślałam, że pod koniec roku będzie lepiej, ale niestety - zaznaczyła tenisistka.
Autor: rk / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama