Novak Djoković po porażce w finale US Open 2021: poczułem się wyjątkowy - tenis

Lider światowego rankingu ATP stanął w niedzielę przed nie lada wyzwaniem. Chciał dokonać rzeczy, która udała się dotąd jedynie dwóm tenisistom - wygrać Kalendarzowego Wielkiego Szlema (triumf w czterech turniejach wielkoszlemowych w jednym roku). Wyczyny Dona Budge'a (1938) i Roda Lavera (1962 i 1969) to już jednak zamierzchła przeszłość.

Nazwisko Djokovicia miało być na tej liście trzecie. Nie będzie, bo Miedwiediew był nie do zatrzymania. Wygrał 6:4, 6:4, 6:4, będąc tenisistą zdecydowanie lepszym. Serb pogodzony z losem był już w trakcie trzeciego seta. Wiedział już, że tego dnia zwycięstwo nie jest po prostu możliwe i nie był w stanie zahamować łez. Przed ostatnim gemem Djoković siedział na krzesełku, walczył z własnymi emocjami, a tłum zgromadzony na nowojorskich trybunach wiwatował na jego cześć.

- Gratulacje dla Daniiła. Za tobą niesamowity turniej i zasłużone zwycięstwo. Życzę tobie i twojemu teamowi kolejnych tytułów wielkoszlemowych. Zastanawiam się, co powiedzieć po takim meczu. Chciałbym jednak przekazać wam, kibicom, że moje serce jest wypełnione radością i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, ponieważ sprawiliście, że poczułem się wyjątkowy. Dotknęliście mojej duszy. Nigdy nie czułem się tak w Nowym Jorku. Dziękuję bardzo. Kocham was i do zobaczenia wkrótce - mówił podczas dekoracji.

Porażka w finale US Open to kolejna w ostatnich tygodniach gorzka pigułka, którą przełknąć musi Djoković. Wielkie rozczarowanie przeżył również podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, z których wrócił bez medalu.

Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl