Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Novak Djoković o US Open i French Open - tenis

Emil Riisberg

23/10/2020, 04:18 GMT+2

Nie tak wyobrażał sobie Serb Novak Djoković obecny sezon. Czołowy tenisista świata dał w nim próbkę najlepszego tenisa w swoim życiu, ale pamięta też o tym, co mu się nie udało. - Wciąż żałuję, że nie wygrałem ani US Open, ani French Open - przyznał lider światowego rankingu.

Novak Djokovic nie wystąpi w turnieju w Paryżu

Foto: Eurosport

Djoković indywidualne starty w tym roku zaczął od triumfu w Australian Open, zdobył 17. tytuł wielkoszlemowy. Następnie dołożył do tego sukces w turnieju ATP w Dubaju, a po wznowieniu rywalizacji po przerwie związanej z pandemią COVID-19 był też najlepszy w imprezie cyklu w Nowym Jorku.

Bolesne porażki

Niepokonany od początku sezonu 33-letni zawodnik był głównym faworytem US Open. Niespodziewanie jednak w 1/8 finału został zdyskwalifikowany za niezamierzone uderzenie piłką sędzi liniowej.
Humor poprawił sobie, zwyciężając w prestiżowej imprezie ATP w Rzymie. Na kortach im. Rolanda Garrosa dotarł do finału, ale w nim musiał uznać wyższość dominującego niepodzielnie od lat na nich Hiszpana Rafaela Nadala.

- Wciąż jest we mnie utrzymujący się żal, że nie wygrałem w tym roku ani US Open, ani French Open. Podczas obu tych turniejów byłem w znakomitej formie, ale w paryskim finale przegrałem z rywalem, który tego dnia był znacznie lepszy. Zagrałem wówczas poniżej normy - przyznał przebywający obecnie w Belgradzie zawodnik.

"Niefortunna sytuacja"

Okoliczności związane z wykluczeniem w Nowym Jorku nazwał niefortunną sytuacją.

- Nie licząc dyskwalifikacji podczas US Open, przegrałem jak na razie w tym sezonie tylko jeden mecz i pokazałem trochę najlepszego tenisa w moim życiu - podsumował.

Szwajcar Roger Federer i Nadal mają po 20 tytułów wielkoszlemowych w dorobku i są najbardziej utytułowanymi mężczyznami w singlu pod tym względem. Serb zaprzeczył, aby ciążyła mu presja związana z pobiciem ich osiągnięcia.


- Presja jest częścią mojego życia od dawna i wiem, jak sobie z nią radzić - zapewnił "Djoko". - To wliczone w koszt bycia topowym sportowcem, ale może to cię też pobudzać. Doświadczasz po drodze psychicznych i fizycznych wstrząsów, ale to element procesu uczenia się. Jeśli teraz zakończyłbym karierę, to byłbym szczęśliwy z powodu wszystkiego, co osiągnąłem. Wciąż też jednak mam frajdę z rywalizacji i start w każdym turnieju daje mi motywację i radość - wyjaśnił.

Djoković w tym roku ma jeszcze zagrać w Wiedniu oraz w kończącej sezon imprezie Masters - ATP Finals.
Autor: dasz/twis / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama