Najlepsze akcje Radwańskiej. "Czarodziejka, Ninja i Profesorka"

Bekhend z ostrego kąta w narożnik kortu czy efektowne uderzenie wzdłuż linii - jej repertuar zagrań był szeroki. Radwańska co sezon zachwycała niebanalnymi zagraniami. Może nie należała do najsilniejszych fizycznie zawodniczek. Za to brylowała nienaganną techniką.

W 2017 roku w głosowaniu fanów zwyciężyło jej spektakularne uderzenie z bekhendu w trakcie meczu drugiej rundy turnieju w Wuhan. Niemka Julia Goerges nie odpowiedziała, później została pokonana 7:5, 7:5.

Rok wcześniej uznanie zdobyła za popisowe zagranie podczas turnieju w Indian Wells. Radwańska była w opałach, Rumunka Monica Niculescu zepchnęła ją do rozpaczliwej obrony. Ale Polka nagle posłała piłkę wzdłuż linii. Sama, unosząc dłonie, nie dowierzała w to, co zrobiła. Dopisała sobie punkt na wagę piłki meczowej.






"Ona zrobiła to znowu. Nie bez powodu nazywa się Agnieszkę Czarodziejką, Ninją i Profesorką. Ona po prostu potrafi z łatwością wyjść z najtrudniejszych sytuacji" - skomentowano wybór kibiców na wtatennis.com.

Radwańska pierwszy raz wygrała głosowanie w 2013 roku, gdy kibice wyróżnili jej wolej z bekhendu, który odegrała z obrotu, gdy stała tyłem do siatki, w ćwierćfinale turnieju w Miami. Rok później był to bekhendowy smecz z półfinału zawodów w Montrealu, a w 2015 efektowne uderzenie z woleja tuż za siatkę, kończące długą wymianę z trzeciego seta meczu z Czeszką Petrą Kvitovą w Singapurze.

29-letnia zawodniczka w środę poinformowała, że rozstaje się z zawodowym tenisem. W ostatnich tygodniach pojawiało się wiele spekulacji dotyczących dalszych jej losów. Tegoroczne starty zakończyła we wrześniu. Był to jej drugi z rzędu nieudany sezon, w rankingu WTA zajmuje teraz 75. miejsce.

Od dawna zmagała się z problemami zdrowotnymi. Pytana pod koniec października, czy chodzi wyłącznie o przewlekłe kłopoty ze stopą, Radwańska odparła, że ma także ogólne problemy ze zdrowiem. - Permanentne zmęczenie, układ nerwowy rozszarpany do ostatniego włoska - stwierdziła.

"Niestety nie mogłam już trenować jak dawniej, a organizm i tak coraz częściej odmawiał posłuszeństwa. W trosce o swoje zdrowie, z pełną świadomością obciążenia, jakie niesie rywalizacja na tak wysokim poziomie, nie jestem już w stanie zmobilizować swojego organizmu do jeszcze większej eksploatacji" - wyjaśniła w oświadczeniu najlepsza polska tenisistka.

W karierze wygrała 20 turniejów WTA, a w 2012 roku dotarła do finału wielkoszlemowego turnieju w Wimbledonie (jako druga Polka - po Jadwidze Jędrzejowskiej w 1937). W półfinale Australian Open zagrała w 2014 i 2016 roku. W 2015 triumfowała w kończącym sezon turnieju WTA Finals. W rankingu WTA najwyżej dotarła do drugiego miejsca w 2012 i 2016.

Autor: kz, twis, kwoj / Źródło: sport.tvn24.pl