Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Kwalifikacje Wimbledonu. Francesca Jones zagra z Katarzyną Kawą

Emil Riisberg

25/06/2019, 09:43 GMT+2

Choć ma dopiero 18 lat, to jej kariera już teraz zasługuje na wielkie słowa uznania. Francesca Jones urodziła się z ośmioma palcami u rąk i siedmioma u stóp. We wtorek Brytyjka zagra w kwalifikacjach wielkoszlemowego Wimbledonu. Jej rywalką w pierwszej rundzie będzie Katarzyna Kawa.

Foto: Eurosport

Jones urodziła się z bardzo złożoną chorobą genetyczną - Zespołem EEC. U niej to rzadkie zaburzenie objawia się m.in. ektrodaktylią. To deformacja kończyn polegającą na całkowitym lub częściowym braku palców dłoni albo stopy.
Te przypadłości mogą także występować jednocześnie. Francesca ma po cztery palce prawej i lewej dłoni. Jeśli chodzi o jej stopy, to przy prawej ma trzy palce, a przy lewej - cztery. Mimo tego na korcie radzi sobie coraz lepiej.

Specjalnie dostosowana rakieta

Ostatnio wygrała dwa turnieje niższej rangi w Mińsku na Białorusi i niejako w nagrodę dostała od organizatorów Wimbledonu "dziką kartę" do kwalifikacji. Drugi rok z rzędu. W poprzednim sezonie w pierwszej rundzie eliminacji przegrała z Amerykanką Nicole Gibbs.
Wada Jones mocno przeszkadza jej w grze, ale nie przekreśla jej szans na niezłe wyniki. Nienaturalnie mała prawa dłoń sprawia, że zawodniczce trudniej jest trzymać rakietę, która ma specjalnie dostosowaną rączkę.
– Nie zostaniesz nigdy dobrą tenisistką – wiele lat temu tak powiedzieli jej lekarze. Ona się jednak nie poddała. Teraz po raz pierwszy w karierze awansowała do trzeciej setki światowego rankingu.

Wbrew przeciwnościom i krytykom

- Zawsze mówię, że największą przyjemność sprawia mi robienie tego, o czym ludzie myślą, że nie dam rady. To moje motto. Ja właśnie tak żyję. Słowa innych ludzi nie mogą nikogo ograniczać. Wiem, że moja przygoda z tenisem nie jest łatwa i nie spodziewam się, że szybko odniosę wielki sukces. Mam jednak nadzieję, że kiedyś to mi się uda. Mój syndrom pomógł mi stać się tym, kim jestem teraz - mówi tenisistka, która w wieku dziewięciu lat wyjechała do Barcelony.
Tam trenowała w akademii, w której ćwiczyli także w przeszłości m.in. Rafael Nadal i Andy Murray.

Ograniczenia dla niej nie istnieją

Jones od urodzenia przeszła wiele operacji. Zespół EEC to nie tylko problemy z kończynami, ale również mniejsza liczba zębów oraz rozszczepienie podniebienia oraz zrośnięte palce u nóg.
- Dla niej żadne ograniczenia nie istnieją. Oczywiście musi pracować inaczej niż pozostałe zawodniczki, ale widać, że nawet w takim przypadku jest w stanie awansować do trzeciej setki rankingu - mówi jej trener Albert Portas.
Francesca Jones jest teraz 296. na światowych listach. We wtorek zagra z notowaną na początku trzeciej setki Katarzyną Kawą o godz. 16.30.
Turniej główny rozpoczyna się 1 lipca.
Autor: Srogi/twis / Źródło: Eurosport.pl/The Guardian
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama