Katarzyna Strączy o zakończeniu kariery przez Agnieszke Radwańską

Strączy przeczuwała, że Radwańska zamierza odłożyć rakietę jeszcze w tym roku. - Od jakiegoś czasu dostawaliśmy sygnały, że to może być koniec. Agnieszka skarżyła się na uraz stopy, który określała jako poważny i na dłużej zagrażający jej zdrowiu. Te słowa trochę przygotowywały kibiców do zakończenia kariery. Nie zdziwiłam się więc, gdy doszła do mnie oficjalna informacja. Moim zdaniem mogła jednak poczekać z decyzją - wyjaśniła była tenisistka.

Radwańska przekazała światu przykrą informację w środę za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Szkoda, że nie poczekała. Mogła zamrozić ranking i odpuścić sobie na przykład rok gry w tenisa - zasugerowała Strączy.

- Może by się przez ten czas do końca wyleczyła? Może dłuższa przerwa by jej dobrze zrobiła, wtedy zatęskniłaby za tenisem i wróciła do gry mocniejsza? Tego nie wiemy, ale jestem niemal pewna, że tęsknić za grą będzie. Na światowym poziomie była przez 13 lat - dodała komentatorka Eurosportu.

Zdaniem Strączy Radwańska ma za sobą znakomitą karierę, ale może czuć niedosyt. - Zabrakło jej tej kropki nad i, czyli zwycięstwa w turnieju wielkoszlemowym. Najbliżej była w 2013 roku, kiedy odpadła w półfinale z Sabine Lisicki. Powinna wtedy zwyciężyć i ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Oczywiście nie możemy zapominać, że była drugą rakietą świata, a to wyczyn niebywały. Potrafiła wygrać turniej masters na zakończenie sezonu. Zabrakło tylko tego szlema. Znamy przykłady tenisistek, które kończyły kariery i wracały. Kto wie, może Iśkę jeszcze kiedyś zobaczymy na korcie?

Autor: Kaszaj / Źródło: eurosport.pl