"Przestań grać albo będziecie martwi". Pogróżki dla polskiego tenisisty

Majchrzak doprowadzał Nishikoriego do szału
Video: Eurosport Majchrzak doprowadzał Nishikoriego do szałuW pierwszych dwóch setach starcia z Keiem Nishikorim Kamil Majchrzak grał kapitalnie. Polak popisywał się pięknymi zagraniami, z którymi Japończyk nie potrafił sobie poradzić. Często Nishikori wyżywał się na rakiecie. Australian Open na żywo w Eurosporcie i Eurosport Playerze.zobacz więcej wideo »Kamil Majchrzak awansował do turnieju głównego Australian Open
Video: Eurosport Kamil Majchrzak awansował do turnieju głównego Australian OpenKamil Majchrzak kolejnym Polakiem, który wystąpi w turnieju głównym Australian Open. W decydującej rundzie kwalifikacji 23-latek rozprawił się z Niemcem Matsem Moraingiem 6:3, 6:2. Australian Open na żywo w Eurosporcie i Eurosport Playerze.zobacz więcej wideo »Skrót meczu Majchrzak - Nishikori w 1. rundzie Australian Open
Video: Eurosport Skrót meczu Majchrzak - Nishikori w 1. rundzie Australian OpenKamil Majchrzak stoczył kapitalną walkę z Keiem Nishikorim. Polak, który wcześniej przebrnął przez kwalifikacje, wygrał dwa pierwsze sety, ale później miał ogromne problemy zdrowotne. Po przegraniu kolejnych dwóch setów Majchrzak zrezygnował z dalszej gry. Australian Open na żywo w Eurosporcie i Eurosport Playerze.zobacz więcej wideo »Dramatyczne momenty. Majchrzak przegrał z bólem
Video: Eurosport Dramatyczne momenty. Majchrzak przegrał z bólemW trzecim secie starcia z Keiem Nishikorim rozpoczęły się problemy Kamila Majchrzaka. Polaka łapały skurcze, z trudem poruszał się po korcie. Po dwóch wygranych setach stracił rezon. Ostatecznie przegrał z bólem i skreczował w piątym secie meczu 1. rundy Australian Open.zobacz więcej wideo »Watts Australian Open 9
Watts Australian Open 8
Watts Australian Open 7
Watts Australian Open 6
Watts Australian Open 5
Watts Australian Open 4
Watts Australian Open 3
Watts Australian Open 2
Watts Australian Open 1
Kamil Majchrzak pożegnał się z turniejem w Miami już w 1. rundzie kwalifikacji. Dostał za to po głowie dwa razy - na korcie i poza nim, kiedy jego skrzynkę zalała fala pogróżek i inwektyw od osób, które obstawiły jego zwycięstwo. Eurosport.pl dotarł do tych wiadomości.
Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego to aktualnie numer 2 w Polsce. Ustępuje jedynie Hubertowi Hurkaczowi. Nie rozwija się tak szybko jak młodszy o rok kolega z reprezentacji, ale regularnie czyni postępy.
Zabrakło jednej piłki
Na otwarcie kwalifikacji Miami Open przyszło mu się zmierzyć ze 117. na świecie Thiago Monteiro. Choć Majchrzak jest 154. w rankingu, przed meczem bukmacherzy właśnie w polskim tenisiście upatrywali faworyta. Za złotówkę postawioną na Majchrzaka można było zarobić na czysto mniej więcej 50 groszy. Za Brazylijczyka - złotówkę więcej.
Majchrzak wygrał pierwszego seta, w drugim przy 5:4 miał meczbola. Tej jednej piłki zabrakło mu do zwycięstwa. Drugą partię przegrał po tie-breaku, w decydującej był już tylko tłem dla 24-letniego Brazylijczyka. Skończyło się wynikiem 2:6, 7:6 (7-4), 6:2 dla Monteiro. Pojedynek trwał ponad dwie godziny.
Światło na tę porażkę rzucił w pomeczowym wpisie na Facebooku trener polskiego tenisisty Tomasz Iwański.
"W dwóch decydujących momentach meczu Kamil nie grał, żeby wygrać, tylko grał, żeby przeciwnik zrobił błąd. (...) Ale... w przypadku Kamila to teraz dwie piłki. Rok temu robił to przez seta. Pół roku temu przez dwa gemy. A teraz przez dwie piłki" - zauważył Iwański.
Trener równocześnie podkreślił, że Majchrzak rozegrał wspaniały mecz, i to mimo lekko pobolewającej ręki. Dzień wcześniej udział Majchrzaka w turnieju z powodu kontuzji stał pod dużym znakiem zapytania, ale na nogi postawiła go innowacyjna terapia.
To nie dowcip
Optymistycznego przekazu trenera zawodnika nie podzieliły jednak dziesiątki osób, które postawiły na zwycięstwo Majchrzaka w zakładach bukmacherskich i potem wylały swoje frustracje, w niewybrednych słowach atakując Majchrzaka.
Jak napisał Iwański, po meczu tenisista z Piotrkowa otrzymał 37 ("to fakt, a nie dowcip" - podkreślił trener) wiadomości z pogróżkami i inwektywami.
Iwański nie wstawił na Facebooka żadnych screenów, ale poprosiliśmy, żeby przesłał je eurosport.pl. . Mimo nienawistnego języka zdecydowaliśmy się je opublikować, żeby pokazać, w jakich warunkach wykuwają się kariery tenisistów i z jaką presją muszą się mierzyć.
"Sku*wysynu! Pier*olony Polaku (w oryginale małą literą)! Dupku! Powinieneś zdechnąć! Dostać raka i zdechnąć!" - napisano tenisiście na Messengerze. Podobne wiadomości przyszły na Instagramie. Często pochodzą one z anonimowych kont. "Mam nadzieję, że twoja rodzina będzie martwa. Przestań grać albo wszyscy będziecie martwi" - zagroził inny internauta, którego konto jest puste i wygląda tak, jakby zostało założone tylko po to, żeby wyżyć się na Majchrzaku.
Tego typu wiadomości to szara rzeczywistość każdego zawodowego tenisisty. Groźby tenisiści dostają zarówno przy okazji niespodziewanych porażek, jak i niespodziewanych zwycięstw - kiedy akurat ktoś postawił duże pieniądze na wygraną przeciwnika.
Po raz kolejny
Parę miesięcy temu Iwański opublikował na Facebooku podobne wiadomości, których jego podopieczny dostaje na pęczki. Jak widać, od tego czasu nic się nie zmieniło.
"Nieudaczniku, wygrasz kiedyś jakiś ciężki mecz? Bo wiecznie grasz to samo, galareto bez mózgu" - napisano zawodnikowi. "Ty ku*wo pie*dolona. Jaki ty ku*wa jesteś je*nięty na mózg. Gównie" - rozkręcił się.
Majchrzak - i nie jest tu wyjątkiem - ma jednak "fanów" na całym świecie. "Mam nadzieję, że zdechniesz, ty wstrętny dupku" - pozdrawiał go inny z internautów.
Pogróżki niejednokrotnie zahaczają też o bliskich tenisisty. "Piotrków Trybunalski to niewielkie miasto. Jeśli ciebie tam nie ma, to jest tam twoja dziewczyna" - napisała z uśmieszkiem jeszcze inna osoba, co może już podchodzić pod paragraf.
My również mamy uczucia
Wiadomości, od których włos jeży się na głowie, niedawno pokazała też Urszula Radwańska. Jej też grożono połamaniem nóg.
"Jak widać, nie tylko w Polsce hejt jest ogromnym problem. Nie rozumiem, jak człowiek może napisać takie rzeczy do drugiego człowieka. Jak można życzyć drugiej osobie, żeby ktoś jej połamał nogi? My sportowcy dostajemy takich wiadomości mnóstwo, czasem mam wrażenie, że ludzie uważają, że jesteśmy maszynami stworzonymi do rywalizacji. A my jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy również mają uczucia" - wyżaliła się na forum młodsza z sióstr Radwańskich. Ich losy śledzą wszyscy. Z problemem tenisiści zostają sami.