Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek wciąż trenuje w Warszawie i czeka z decyzją o terminie wyjazdu - Tenis

Emil Riisberg

27/11/2020, 20:55 GMT+1

Iga Świątek musi uzbroić się w cierpliwość. Tenisistka trenuje na razie w Warszawie i - tak jak wiele innych zawodniczek - czeka na ostateczne informacje dotyczące australijskich turniejów w nowym sezonie. Polka i jej sztab szkoleniowy dopiero po ich uzyskaniu podejmą decyzję o terminie wyjazdu za granicę.

Foto: Eurosport

Świątek po historycznym triumfie w wielkoszlemowym French Open miała cztery tygodnie odpoczynku od zajęć na korcie. W międzyczasie jednak realizowała trening ogólnorozwojowy pod okiem Macieja Ryszczuka oraz pracowała z psycholożką sportową Darią Abramowicz. Trzy tygodnie temu zaś zaczęła regularne treningi z rakietą w ręce.

Jak na razie cały czas ćwiczy w stolicy pod dachem. Wcześniej jej trener Piotr Sierzputowski wspominał o branych pod uwagę opcjach zagranicznych zgrupowań podczas okresu przygotowawczego. Planowanie utrudniają jednak obostrzenia obowiązujące w poszczególnych krajach w związku z pandemią COVID-19.

Co z Australian Open?

Dlatego sztab 17. rakiety świata zrezygnował między innymi z pomysłu wyjazdu do Nicei. Szkoleniowiec wskazywał także jakiś czas temu na możliwość podróży do Dubaju tuż przed udaniem się na pierwsze turnieje, by potrenować w zbliżonych do antypodów warunkach pogodowych. Jak dotąd jednak wszystkie plany są w zawieszeniu, co wynika z niepewności dotyczącej terminu rozpoczęcia Australian Open.

Wielkoszlemowa impreza w Melbourne pierwotnie miała się odbyć w dniach 18-31 stycznia. Ze względu na sytuację zdrowotną na świecie władze Australii zdecydowały, że tenisiści chcący wziąć udział w tym turnieju lub w poprzedzających go zawodach WTA lub ATP w tym kraju (najprawdopodobniej wszystkie skupione będą na terenie stanu Wiktoria), muszą przejść na miejscu dwutygodniową kwarantannę.
Dyrektor Australian Open Craig Tiley od początku walczył, by gracze mogli w tym czasie trenować i jak podają ostatnio miejscowe media, dopiął swego. Od jakiegoś czasu jednak pojawiają się różne alternatywne wersje terminu tego turnieju. Niektóre zakładają opóźnienie rozpoczęcia o tydzień lub dwa, inne nawet o ponad miesiąc.

- Ostatnio pojawiła się wiadomość, że mielibyśmy dotrzeć na miejsce 8 stycznia. Ale czekamy wciąż na ostateczne potwierdzenie. Wówczas podejmiemy decyzje dotyczące naszych planów i terminów. Na razie siedzimy na miejscu - zaznaczył w piątek Sierzputowski.

Wpuszczanie tenisistów z całego świata od 8 stycznia oznaczałoby więc przesunięcie Australian Open co najmniej o dwa tygodnie.
Autor: kz/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama