Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Iga Świątek - Sofia Kenin: prasa i organizatorzy przed finałem - Roland Garros 2020

Emil Riisberg

10/10/2020, 09:32 GMT+2

Przed finałem French Open kobiet pewne jest jedno, po tytuł sięgnie bardzo młoda zawodniczka. Francuskojęzyczne media od rana żyją starciem 19-letniej Igi Świątek i o dwa lata starszej Sofii Kenin. Wielki finał paryskiego turnieju pokażą w sobotę bezpośrednio Eurosport 1, Eurosport Player oraz TVN i Player.pl. Relację na żywo przeprowadzi Eurosport.pl.

Foto: Eurosport

Nieznana wcześniej we Francji wśród szerszej publiczności 19-letnia Iga Świątek jest zaskoczeniem dla komentatorów francuskiego turnieju wielkoszlemowego. Dziennik "Le Monde" wciąż podaje, jak wymawiać nazwisko Polki: "Shvi-on-tek".

Zdeterminowana Amerykanka

Francuzi nie szczędzą Polce komplementów za technikę, agresję oraz wytrzymałość psychiczną. Po zwycięstwie w ćwierćfinale nad Włoszką Martiną Trevisan zaczęli mówić o Świątek jako o "wschodzącej gwieździe tenisa" oraz "nastoletniej królowej". Podkreślają, że nie przegrała w turnieju w grze pojedynczej jeszcze ani jednego seta, a jedyny przegrany mecz to piątkowy półfinałowy debel.

Większość komentatorów wskazuje jednak, że to rywalka Polki 21-letnia Sofia Kenin jest "słońcem roku 2020". Po zwycięstwie w Australian Open sobotnie zwycięstwo we French Open pozwoliłoby amerykańskiej tenisistce urodzonej w Rosji zdobyć pozycję trzeciej tenisistki świata. "Będzie zdeterminowana" - podkreśla "Le Monde".

Na czynniki pierwsze

"Ziemia obiecana" - głosi w sobotę na okładce "L'Equipe". Francuski dziennik bardziej żyje niedzielnym finałem panów pomiędzy Rafaelem Nadalem i Novakiem Djokoviciem.



Małe miejsce poświęca także starciu pań. "Bezprecedensowy finał na więcej niż jeden sposób" - zapowiada gazeta, zaznaczając niespodziewany skład decydującego meczu.
W analizie poprzedzającej sobotni pojedynek przypomniano, że Świątek i Kenin po raz pierwszy zmierzą się jako seniorki, ale mają za sobą już pojedynek w juniorskiej edycji paryskiego turnieju. W 2016 roku w trzeciej rundzie górą była Polka.



Na czynniki pierwsze obie zawodniczki "rozłożyła" francuska telewizja TV5 Monde. Belgijski "Le Soir" pisze o możliwych scenariuszach meczu. "Rozum podpowiada Sofia Kenin, serce wskazuje na Igę Świątek".



Większe wsparcie dla Polki?

Na stronie wielkoszlemowego French Open wskazano, że Polka prawdopodobnie będzie miała większe wsparcie publiczności podczas finału. Oceniono, że w związku z tym może dać o sobie znać porywczość Amerykanki, co zadziałałoby na korzyść polskiej tenisistki.
"Sofia ma też jeden z najbardziej porywczych temperamentów na korcie. Można się spodziewać, że ograniczona liczba kibiców na trybunach będzie wspierać młodą Polkę i może się to okazać kluczowe, jeśli sporadyczne oznaki rozdrażnienia Kenin dadzą o sobie znać podczas gry pod presją" - analizowano.
Organizatorzy podkreślają, że w przypadku zwycięstwa Świątek, Polka stanie się najmłodszą od 1997 triumfatorką Rolanda Garrosa. Wtedy w historii zapisała się Chorwatka Iva Majoli.
Nawet jeśli warszawianka nie zwycięży w finale, to i tak tytuł powędruje w ręce niedoświadczonej zawodniczki. "Władza w rękach młodych" - zaznacza oficjalna strona paryskiej imprezy.



Przypomniano, że obie tenisistki preferują agresywny styl gry i przez cały turniej dotychczas imponowały pod względem serwisu. Świątek wygrała 78 procent gemów, w których podawała, a Amerykanka 73. Pierwsza z finalistek zaś wypracowała też imponującą statystykę dotyczącą wygrywania gemów rywalek - rozstrzygnęła na swoją korzyść 70 proc. z nich (32 z 46). U jej sobotniej rywalki było to 49 proc. Polka była też skuteczniejsza przy siatce – skończyła 77 proc. takich akcji, podczas gdy Kenin 56. Klasyfikowana na 54. miejscu w świecie zawodniczka z Raszyna przoduje też, jeśli chodzi o wygrywanie akcji po drugim podaniu (63 proc. - 46 proc.).

Niebezpieczne z obu skrzydeł

Organizatorzy French Open przypomnieli też, że Świątek w drodze do decydującego meczu nie straciła seta, a rywalkom oddała łącznie tylko 23 gemy. Poprzednią finalistką z bardziej imponującym wyczynem w tym względzie była Francuzka Mary Pierce, która zagrała o tytuł w Paryżu w 1994 roku. Awansowała do ostatniego spotkania po przegraniu łącznie zaledwie 10 gemów, a w finale musiała uznać wyższość przeciwniczki.

"Kenin z kolei straciła seta w czterech z sześciu swoich meczów, ale decydujące partie wygrywała zdecydowanie. Wybroniła się w 69 proc. przypadków, gdy była o krok od straty podania. Świątek zrobiła to w 63 proc. takich sytuacji" - zaznaczono.

Na koniec podkreślono, że obie finalistki są bardzo niebezpieczne z obu skrzydeł. Amerykanka zanotowała 194 uderzenia wygrywające, z czego 82 zapewnił jej forhend, a 99 - bekhend. Polka z kolei miała ich 150, po 60 z obu stron.
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama