Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Iga Świątek niewyspana przed ćwierćfinałem Rolanda Garrosa z Marią Sakkari - French Open 2021

Emil Riisberg

16/06/2021, 17:30 GMT+2

Trener Igi Świątek zdradził, co mogło być przyczyną porażki zawodniczki w ćwierćfinale French Open z Marią Sakkari. - Iga w nocy poprzedzającej ten mecz nie wyspała się tak, jak powinna – przyznał Piotr Sierzputowski. Teraz Polkę czekają tylko dwa turnieje na trawie.

Iga Świątek przegrała ćwierćfinał Rolanda Garrosa z Marią Sakkari

Foto: Eurosport

Najlepsza polska zawodniczka, przygotowując się do wielkoszlemowego Wimbledonu, wystąpi w Eastbourne.
Świątek nie obroniła tytułu na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu. W singlu odpadła w ćwierćfinale, przegrywając z Greczynka Marią Sakkari. Poprawiła za to ubiegłoroczny wynik w deblu, gdyż w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands dotarły do finału.
W obu konkurencjach triumfowała Barbora Krejcikova. Tym samym Czeszka powtórzyła sukces Mary Pierce sprzed 21 lat, która jako ostatnia wygrała French Open w singlu i deblu.

Czeska niespodzianka

- To jej podwójne zwycięstwo jest trochę niespodzianką. Zwłaszcza singlowe. W deblu, owszem, w parze z Kateriną Siniakovą tworzą najlepszy duet świata. Natomiast w singlu sądziłem, że nie wytrzyma trudów turnieju, tym bardziej że do Paryża przyjechała prosto ze Strasburga, gdzie wygrała turniej WTA250. Na dodatek na French Open zaserwowała sobie grę we wszystkich możliwych drabinkach - w singlu, deblu i mikście, więc grała dużo i miała prawo być zmęczona - stwierdził Piotr Sierzputowski.
- Tymczasem ona z każdym dniem była coraz bardziej nakręcona. Korty w Paryżu jej sprzyjały. Szybko wysychały, nawierzchnia stawała się twarda i szybka, a ona taką lubi. W Rzymie, gdzie korty były dużo wolniejsze, Iga z Krejcikovą wygrała w ćwierćfinale. W Paryżu Czeszka wygrała obie konkurencje i wielkie gratulacje dla niej za ten wyczyn - dodał trener.

Brak snu

Wracając do występu, Świątek przyznał, że dużo czynników złożyło się na jej porażkę z Sakkari w ćwierćfinale.
- Iga w nocy poprzedzającej ten mecz nie wyspała się tak, jak powinna. Do tego rywalka zagrała tego dnia na 110 procent swoich możliwości. Wcześniej trenowaliśmy wspólnie z Greczynką na tym samym korcie, na którym był ćwierćfinał i Sakkari nie prezentowała takiej jakości gry. Jednak wyniki Igi w Paryżu oceniam pozytywnie. Generalnie celem, jaki sobie wyznaczamy w turniejach wielkoszlemowych, jest ćwierćfinał i przejście do drugiego tygodnia rywalizacji. Tu startowały 132 zawodniczki, Iga dotarła do poziomu, gdy zostało ich tylko osiem, osiem praktycznie najlepszych w tym momencie na świecie. Każdy by tak chciał - ocenił szkoleniowiec.

Debel nie był problemem

Sporo kontrowersji wśród kibiców i ekspertów wywołał start Polki zarówno w singlu, jak i deblu. Sierzputowski niezmiennie uważa, że jest to element szkoleniowy, z którego Iga czerpie wiele korzyści.
- Tak jak już mówiłem wielokrotnie, mecze deblowe trwają najczęściej około półtorej godziny. To tyle, co codzienny trening, który i tak byśmy musieli odbyć. W deblu Iga nabywa doświadczenia. Pewnie, że nie jest typową deblistką, więc gra inaczej niż te, które postawiły na grę podwójną. Poza tym Iga zawsze powtarza, że gra dla kibiców i chce, by jej mecze były swoistym show. Takim był pojedynek przeciwko Su-Wei Hsieh i Elise Mertens. To był chyba najlepszy mecz deblowy w żeńskim tenisie od dwóch dekad. Pozostanie na długo w pamięci. To było świetne widowisko, wspaniałe przeżycie. Po jego zakończeniu wszystkie cztery zawodniczki były zadowolone. Dla tego meczu warto było zagrać debla w Paryżu. Jednak im dalej będzie trwał sezon, tym tego debla będzie mniej. Na Wimbledonie Iga zagra tylko w singlu - przekazał trener.

Eastbourne w drodze na Wimbledon

Teraz WTA Tour przenosi się na korty trawiaste. Po męczącym okresie gry na "cegle" team Świątek postanowił zrezygnować ze startu 20-letniej tenisistki z Raszyna w trwającym właśnie turnieju w Berlinie. Dziewiąta rakieta świata zagra tylko w Eastbourne i na Wimbledonie.
- Trawa nie jest naszym priorytetem, choć do każdego turnieju podchodzimy poważnie i profesjonalnie. Iga w całym swoim tenisowym życiu na trawie zagrała raptem cztery tygodnie, a doświadczenie na kortach trawiastych zdobywa się długimi latami. Ta nawierzchnia wymaga książkowej techniki, dobrego woleja i innego niż na pozostałych nawierzchniach poruszania się po korcie. Sezon jest krótki, nie ma sensu się na niego nastawiać priorytetowo, tym bardziej że zaraz potem tour przenosi się na długo na korty twarde - tłumaczył Sierzputowski.
Autor: fira / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama