Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek - Łesia Curenko: wynik i relacja - Roland Garros 2022 - Tenis

Emil Riisberg

23/05/2022, 11:06 GMT+2

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju Roland Garros 2022. Polska liderka rankingu WTA nie miała najmniejszych problemów w meczu z Ukrainką Łesią Curenko i wygrała 6:2, 6:0 w ledwie 55 minut. Było to już jej 29. zwycięstwo z rzędu.

Foto: Eurosport

Polka jest triumfatorką French Open z 2020 roku. W obecnym sezonie wygrała już pięć turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie i przed poniedziałkowym starciem w Paryżu mogła pochwalić serią 28 wygranych meczów z rzędu.
Spektakularnego końca tej passy trudno było się spodziewać. Za 20-latką przemawiało po prostu wszystko - pierwsze miejsce w rankingu WTA i genialna obecnie forma. Ze 121. rakietą świata, którą jest Curenko, nigdy wcześniej się nie mierzyła. 32-letnia Ukrainka najlepsze lata kariery ma dawno za sobą w starciu ze Świątek było to aż nadto widoczne.

Szybko i łatwo, z jednym zawahaniem

Na korcie imienia Philippe'a Chatriera od pierwszych piłek wszystko układało się zgodnie z planem Polki. Podanie utrzymała bez najmniejszych kłopotów, ganiając rywalkę po narożnikach kortu i notując pierwsze uderzenia kończące. Wszystko to udawało się, mimo że Świątek na początku nie mogła wstrzelić się z pierwszym serwisem.
Za chwilę mogła przejść do tego, co wychodzi jej w tym roku najlepiej - do returnu. Pierwsze, długie zagrania po podaniu rywalki dawało jej tak kolosalną przewagę, że zakończenie kolejnych akcji było formalnością. Nie minęło pięć minut, a już było 2:0.
Świątek była rozluźniona, bardzo pewna każdego kolejnego zagrania, co skutkowało kolejnymi efektownie wygrywanymi punktami. Polka w absolutnie każdej wymianie narzucała swój styl gry, co często kończyło się błędami Curenko, dla której tempo było po prostu zbyt szybkie.
W czwartym gemie Ukrainka wreszcie pokazała się z lepszej strony przy własnym podaniu. Była agresywna, a Świątek, która próbowała odpowiadać tym samym, myliła się. Curenko miała gema otwierającego wynik i nieco nadziei na nawiązanie walki. Na 4:1 Świątek wyszła bez straty punktu przy własnym serwisie, choć Ukrainka potrafiła wydłużyć nieco wymiany i zmusić Polkę do dłuższych przebieżek.
Trudno było nie odnieść wrażenia, że dla Świątek to spotkanie jest niczym intensywniejszy trening. Wychodziło jej wszystko, również gra przy siatce, gdzie kilkukrotnie się pojawiła, by zakończyć akcję wolejem. Na 5:1 przełamała bez straty punktu.
Wydawało się, że za moment pierwszy set się zakończy, ale Świątek na moment zwolniła. Pojawił się błąd, świetnie minięcie rywalki i w efekcie zaskakujące przełamanie dla Ukrainki.
Poprawka przyszła błyskawicznie. Polka skończyła seta ponownie odbierając rywalce podanie. 6:2 było po 27 minutach.

Na korcie istniała tylko Świątek

Partia numer dwa rozpoczęła się analogicznie do tej pierwszej. Polka utrzymała podanie, a za moment zepchnęła rywalkę do defensywy przy jej podaniu. Znów piłki lądowały dokładnie tam, gdzie chciała.
Curenko z każdą kolejną piłką miała mniej ochoty do walki. Ale nie mogło to dziwić, bo Świątek posyłała kolejne winnery, praktycznie się przy tym nie myląc. Po przełamanie na 4:0 sięgnęła znów z wielkim spokojem, a wachlarza jej zagrań nie mogli się nachwalić komentujący mecz w Eurosporcie Michał Olejniczak i Marek Furjan.
Curenko nie miała już wyjścia, musiała stawiać wszystko na jedną kartę. I popełniała błędy, dlatego w drugim secie nie ugrała choćby gema. Pierwszy paryski krok za Świątek, spotkanie trwało tylko 55 minut.
Polka w drugiej rundzie zmierzy się z Alison Rise (43. WTA) lub Dajaną Jastremską (82. WTA). Mecz zostanie rozegrany najprawdopodobniej w środę.
Wynik meczu 1. rundy Roland Garros 2022:
Iga Świątek - Łesia Curenko 6:2, 6:0
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama