Iga Świątek: trochę się pogubiłam
Trening Igi Świątek przed Wimbledonem
Video: SNTV Trening Igi Świątek przed WimbledonemZobacz trening Igi Świątek przed rozpoczęciem rywalizacji na Wimbledonie. zobacz więcej wideo »Iga Świątek: nie wyobrażałam siebie na szczycie i z trofeami
Video: tvn24 Iga Świątek: nie wyobrażałam siebie na szczycie i z trofeami7.06 | zobacz więcej wideo »Iga Świątek tłumaczy, co przed Wimbledonem
Wimbledon czeka na tenisistów
Video: SNTV Wimbledon czeka na tenisistówZobacz, jak prezentują się trawiaste korty na brytyjskim Wimbledonie. zobacz więcej wideo »Trening Sereny Williams przed Wimbledonem
Video: SNTV Trening Sereny Williams przed WimbledonemZobacz trening legendy kobiecego tenisa, Sereny Williams, tuż przed rozpoczęciem rywalizacji w Wimbledonie.zobacz więcej wideo »
Iga Świątek żegna się z Wimbledonem. Po sobotniej porażce z Alize Cornet (4:6, 2:6) miała do swojej dyspozycji wiele zastrzeżeń. - Nie zagrałam nic wielkiego, pomyliłam się jeśli chodzi o taktykę i Alice z tego skorzystała - przyznała Polka.
TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ ŚWIĄTEK - CORNET W EUROSPORT.PL
Świątek przegrała w dwóch setach, zwycięstwo bardziej doświadczonej rywalki było w pełni zasłużone. Tuż po meczu, w rozmowie z reporterem Polsatu Sport, liderka światowego zapewniała, że mimo porażki, będzie potrafiła przekuć zebrane doświadczenie na swoją korzyść.
- Jestem pewna, że jeśli chodzi o fizyczność i nastawienie, byłam w dobrej formie. Przejście na trawę jest wymagające, szczególnie dla kogoś, kto nie rozumie, jak na niej grać. To jest związane z doświadczeniem. Z biegiem lat będzie mi łatwiej rozgryźć tę nawierzchnię - przyznała.
- Jestem dla siebie surowa, ale wiem, jak przegrywać. Próbowałam wielu rzeczy, żeby lepiej poczuć się na trawie, ale moje sposoby nie zadziałały. Na treningach nie wychodziło to tak, jak miało wychodzić w trakcie meczu - dodała później na konferencji prasowej.
"Trochę się pogubiłam"
Komentując sam mecz z Cornet, przyznała, że zdaje sobie sprawę, że popełniła błędy. W pewnym momencie raz jeszcze musiała odnieść się do gry na trawiastej nawierzchni, z którą ewidentnie jest jej nie po drodze.
- Nie zagrałam nic wielkiego, pomyliłam się jeśli chodzi o taktykę i Alice z tego skorzystała. W tym sezonie zaczęłam grać bardziej agresywnie, z inicjatywą czułam się komfortowo. Dzisiaj byłam też agresywna, ale w drugim secie chciałam przyspieszyć kilka razy i to nie zadziałało. Nie wróciłam do solidnej gry. Kiedy grasz agresywnie i potem zmieniasz ten styl, trudno jest do tego wrócić. Trochę się pogubiłam - przyznała.
- Nie czułam się dzisiaj zbyt dobrze, zwłaszcza tenisowo. Na trawie gra mi się gorzej. Nie udało mi się znaleźć niczego, co sprawiłoby, że grałabym lepiej. Agresywna gra nic nie dawała, nie trafiałam w kort. Nie mogłam też skorzystać z defensywy, top spinowych uderzeń. Nie mogłam skorzystać z mooich narzędzi - tłumaczyła.
Seria przerosła oczekiwania
Polka odniosła się też do swojej świetnej serii 37 wygranych spotkań z rzędu. Wcześniej nie chciała zbyt wiele o niej mówić, podkreślając, że do takich statystyk nie przywiązuje większej wagi. Po sobotniej porażce wyznała, że wkrótce być może będzie potrafiła się z niej cieszyć.
- Ta seria przerosła wszelkie moje oczekiwania. Zaakceptowałam, że jej koniec może nadejść. Dzięki temu podeszłam do tego z większym dystansem. Być może gdyby nie trawa, trwałaby trochę dłużej - powiedziała.
- Nie wiem, co będzie ona dla mnie oznaczać. Mam nadzieję, że będę z niej dumna w przyszłości. Cieszę się, że potrafiłam to zrobić - zakończyła.
Autor: TG
/
Źródło: eurosport.pl