Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Hubert Hurkacz - Alexander Bublik: wynik meczu i relacja - ATP 500 Astana - tenis

Emil Riisberg

06/10/2022, 10:16 GMT+2

Hubert Hurkacz już w ćwierćfinale turnieju ATP 500 w Astanie. W czwartek najlepszy polski tenisista pokonał reprezentanta gospodarzy Aleksandra Bublika 6:4, 6:4. Zwycięstwo przybliżyło go do awansu do ATP Finals.

Foto: Eurosport

Występ w Kazachstanie jest dla Hurkacza niezwykle istotny z punktu widzenia potencjalnego startu w kończących sezon ATP Finals, które 13 listopada rozpoczną się w Turynie i gdzie zaprezentuje się ośmiu najlepszych zawodników roku.
Już teraz pewni udziału w imprezie są Carlos Alcaraz, Rafael Nadal, Casper Ruud, Stefanos Tsitsipas. Niezagrożony wydaje się być też awans Novaka Djokovicia. Serb znajduje się w wyścigu ATP Race dopiero na 14. miejscu, ale triumf w Wimbledonie, jeśli nie wypadnie z czołowej 20, na co się nie zanosi, pozwala mu spać spokojnie.
Hurkacz przed meczem z Bublikiem zajmował dziewiąte miejsce i wobec kwalifikacji Djokovicia stanął przed zadaniem wyprzedzenia dwóch rywali. Zadaniem w teorii piekielnie trudnym, ale wcale nie musiało takie być. Tuż przed nim znajdowali się bowiem Alexander Zverev, który wciąż nie uporał się z kontuzją kostki odniesioną podczas Roland Garros, oraz Felix Auger-Aliassime, który w Astanie przegrał już w pierwszej rundzie.
W czwartkowym spotkaniu drugiej rundy z reprezentantem gospodarzy dziesiąty w rankingu ATP Hurkacz był faworytem. Doskonale wiedział już, jak z Bublikiem wygrywać, bo dokonał tego w dwóch z trzech ich wcześniejszych pojedynków.

Szybkie przełamania

Wrocławianin doskonale wszedł w mecz. Przełamał już w trzecim gemie, na 2:1. A dokonał tego w dość niecodziennych okolicznościach, bo Bublik prowadził już 40:0, ale na tym etapie zaczął mylić się na potęgę. W gemie rozstrzygniętym na przewagi odnotował łącznie trzy podwójne błędy serwisowe i zmarnował wszystkie okazje, by sprawdzić decyzje sędziów.
Hurkacz przejął kontrolę i nie wypuścił jej również przy kolejnym podaniu rywala. Przełamał ponownie i znów podkreślić należy, że wszystkie punkty własnymi błędami - czasem bardzo prostymi - oddał mu Bublik.



Było 4:1 i wydawało się, że pierwsza partia jest rozstrzygnięta. Słaba dyspozycja Bublika uśpiła jednak samego Hurkacza i za moment to Polak dość łatwo oddał własne podanie. Groźnie było również przy stanie 4:3, kiedy wrocławianin musiał bronić dwóch break pointów. Udało mu się dzięki znakomitemu serwisowi. To okazało się kluczowe w zamknięciu pierwszej partii. Wygrał ją 6:4.

Znów szybko ustawiony set

Na początku drugiej partii Hurkacz stanął przed trudną próbą. Przy 0:1 ponownie musiał bronić się przed przełamaniem i ponownie z opresji wybawił go serwis.
Co nie udało się Bublikowi, udało się Hurkaczowi. Polak przełamał rywala w trzecim gemie, wykorzystując - jakżeby inaczej - podwójny błąd serwisowy Kazacha. Za chwilę dorzucił gema przy własnym podaniu i prowadził 3:1. Droga do awansu stała otworem.
Blisko było również przełamania na 4:1, bo w maratońskim, stojącym na świetnym poziomie gemie 25-latek miał aż pięć break pointów. Bublik tym razem uciekł jednak spod topora.
Na nic mu się to zdało, bo Hurkacz doskonale pilnował przewagi wcześniej wywalczonego przełamania i wygrał drugą partie 6:4.



W ćwierćfinale Hurkacz zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem, turniejową trójką.
Dzięki wygranej z Bublikiem Polak wskoczył na ósme miejsce w rankingu ATP Race live i przybliżył się do występu w Turynie.
Czołówka rankingu ATP Race live:
1. Carlos Alcaraz 6460 pkt*
2. Rafael Nadal 5810*
3. Casper Ruud 4930*
4. Stefanos Tsitsipas 4675*
5. Daniił Miedwiediew 3420
6. Andriej Rublow 3145
7. Felix Auger-Aliassime 2860
8. Hubert Hurkacz 2725
9. Alexander Zverev 2700
10. Taylor Fritz 2430
...
14. Novak Djoković 2265
* - pewni awansu
Hubert Hurkacz - Alexander Bublik 6:4, 6:4.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama