Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Dubai Tennis Championships 2020. Powrót Kim Clijsters. Kiedy mecz

Emil Riisberg

16/02/2020, 18:19 GMT+1

W poniedziałek wielki powrót Kim Clijsters. W pierwszym meczu od 2012 roku 36-letnia Belgijka zmierzy się z Garbine Muguruzą.

Foto: Eurosport

Clijsters to uosobienie uzależnienia od tenisa. Belgijska mistrzyni karierę kończyła już dwa razy, ale miłość do dyscypliny okazywała się silniejsza.
Pierwszy rozbrat był w 2007 roku, kiedy wzięła ślub i urodziła pierwsze dziecko, córkę Jadę. Wróciła, by wygrać Australian Open i dwa razy US Open. Po trzech latach znów upomniało się o nią macierzyństwo.
Dziś Clijsters ma 36 lat, cztery tytuły wielkoszlemowe i trójkę dzieci. W 2013 roku na świat przyszedł Jack, w 2016 Blake.
W poniedziałek, w 1. rundzie turnieju Dubai Tennis Championships, do którego dostała dziką kartę, zmierzy się z Garbine Muguruzą. Jej rywalką miała być Kiki Bertens, jednak Holenderka jeszcze w niedzielę rozgrywała finał w Sankt Petersburgu (pokonała 6:1, 6:3 Elenę Rybakinę), w związku z czym odpuściła start w tym tygodniu.
Bertens to ósma rakieta świata. Muguruza plasuje się pod koniec drugiej dziesiątki, ale jest w nie gorszej formie. Dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa w Australian Open dotarła do finału.

Chc jeszcze raz być w formie

- W trakcie swojej kariery Garbine miała wzloty i upadki, ale teraz z pewnością można powiedzieć, że wróciła. Mimo że przegrała w finale Australian Open, pokazała kawał dobrego tenisa - podkreśla Clijsters w rozmowie z "Het Nieuwsblad".
- Ale ja w ogóle nie zastanawiam się nad moją rywalką. Koncentruję się na sobie. Czy kiedy do głosu dojdą nerwy i stres, będę w stanie przełożyć na turnieje to, co pokazuję na treningach? - zastanawia się na głos.
To nie tak, że Belgijka ma jakieś rachunki do wyrównania. W tenisie osiągnęła dużo, a nawet bardzo. Była numerem 1, wygrywała szlemy, w sumie zdobyła 41 tytułów WTA. Wraca, bo lubi wyzwania.

- Chcę jeszcze raz być w formie i poznać swoje limity - zapowiada.
Kolejny powrót przyszedł jej gładko. - Tak naprawdę nigdy całkowicie nie zniknęłam z tenisa, za sprawą mojej akademii, choć oczywiście w ostatnich latach poświęciłam się trójce moich dzieci. Najpierw byłam wyłącznie matką. Gdy Blake (najmłodszy z trójki rodzeństwa) zaczął chodzić do szkoły, mogłam przeznaczyć więcej czasu na treningi. Kiedy oni szli do szkoły, ja na kort albo na siłownię. Moi chłopcy nawet nie wiedzieli, co ich mama robi w ciągu dnia - śmieje się Clijsters.
Z Muguruzą nigdy nie grała. Kiedy w 2012 roku Clijsters po raz drugi kończyła (zawieszała) karierę, w zawodowym tenisie Hiszpanka zaczynała stawiać pierwsze kroki.
Autor: łup/twis / Źródło: Eurosport.pl, "Het Nieuwsblad",
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama