Dominic Thiem - Andriej Rublow: wynik i relacja - finał turnieju Thiem's 7

Emil Riisberg

11/07/2020, 19:28 GMT+2

Po dwugodzinnym przestoju spowodowanym niekorzystną pogodą Andriej Rublow pokonał w sobotę Dominica Thiema 6:2, 5:7, 10:8 w decydującym starciu pokazowego turnieju Thiem's 7. Rosjanin przystąpił do tego pojedynku niespełna godzinę po dokończeniu półfinałowego spotkania z Matteo Berrettinim, które również zostało przerwane poprzedniego dnia z powodu silnych opadów deszczu.

Andriej Rublow

Foto: Eurosport

W piątek do późnych godzin wieczornych starano się dograć drugi mecz decydujący o wejściu do finału, lecz po 21 ostatecznie porzucono te próby przy stanie 6:4, 2:1 dla Rublowa. Kapryśna pogoda utrudniała wznowienie rywalizacji także w sobotę. Planowano, żeby zawodnicy wrócili na kort w samo południe, jednak szybko stało się jasne, że nie będzie to możliwe. Grę wznowiono dopiero tuż przed godz. 15.
Berrettini nie chciał łatwo ustąpić rywalowi pola i zaciekle walczył o odrobienie strat z poprzedniego dnia, ale w końcu uległ w tie-breaku drugiej partii 6-8 i w całym spotkaniu 4:6, 6:7(6).

Deszczowa rozgrzewka

Rublow powrócił na kort w Kitzbuehel po krótkiej przerwie, ale tym razem jego rywalem po drugiej stronie siatki był już Thiem.
Obaj tenisiści spotkali się już po raz drugi przy okazji austriackiej imprezy. Wcześniej rywalizowali ze sobą w tej samej grupie. Gospodarz turnieju okazał się wówczas lepszy, triumfując w dwóch setach 7:5, 6:4. Austriak był zresztą pierwszym graczem, który zameldował się w finale rozgrywek i to jego uznawano za faworyta do końcowego zwycięstwa. Aura pogodowa uczyniła jednak finałową konfrontację bardziej nieprzewidywalną.
Tenisiści wchodzili na boisko w strugach deszczu. Właściwie jeszcze przed rozpoczęciem meczu można było mieć poważne wątpliwości, czy uda się go dokończyć. Ceglana nawierzchnia szybko nasiąkała wodą, podobnie jak piłki, co znacznie utrudniało wymiany. Zawodnicy byli jednak zdeterminowani, by tego dnia wyłonić zwycięzcę turnieju.
Nieoczekiwanie problemy z dokończeniem poprzedniego meczu dały pewną przewagę Rublowowi. W przeciwieństwie do Thiema zdążył przywyknąć do warunków panujących na korcie i lepiej radził sobie z trudnościami. Wykorzystał to już w drugim gemie serwisowym Austriaka, zaliczając przełamanie. Wkrótce ponownie wygrał podanie przeciwnika, podwyższając prowadzenie na 5:2.
Gospodarz imprezy potrafił zaimponować pojedynczymi zagraniami, lecz w ogólnym rozrachunku mylił się częściej od rywala i w efekcie przegrał pierwszą partię 2:6.

Zrywał się do walki

Kolejny set również nie zaczął się najlepiej dla Thiema, który znów szybko dał się przełamać. Tym razem trzeci zawodnik rankingu ATP zdołał jednak odpowiedzieć rywalowi, doprowadzając do wyrównania przy podaniu Rublowa.
Mecz stał się zdecydowanie bardziej zacięty niż w pierwszej odsłonie. Przy okazji coraz bardziej nasilały się opady deszczu. Zawodnicy starali się podkręcić tempo, by dokończyć zawody, zanim na dobre rozpęta się ulewa. Nie zdążyli. Sędzia był zmuszony do przerwania meczu, a tenisiści do szybkiej ucieczki w stronę szatni.

Emocje do samego końca

Opady ustały dopiero po dwóch godzinach. Spotkanie wznowiono w ósmym gemie drugiego seta, przy prowadzeniu Rublowa 4:3 i jego serwisie. Po wyczerpującym boju Thiem zanotował przełamanie, lecz potrzebował do tego aż pięciu break pointów i pomocy przeciwnika, który ostatecznie nieczysto trafił w piłkę.
Rosjanin nie ustrzegł się prostych błędów także w następnym gemie i w efekcie zamiast po powrocie szybko prowadzić 5:3 i być o krok od triumfu, przegrywał 4:5. Waleczny Austriak nie zmarnował takiej szansy i drugą odsłonę ostatecznie rozstrzygnął na swoją korzyść 7:5.
O tytule zadecydował więc mistrzowski tie-break rozgrywany do dziesięciu wygranych punktów. W nim większą koncentrację zachował Rublow. Na finiszu wypracował sobie dwupunktową przewagę, dzięki czemu miał aż trzy piłki meczowe. Dwóch nie wykorzystał, lecz przy trzeciej próbie Thiem minimalnie wyrzucił piłkę poza linię końcową i musiał pogodzić się z porażką we własnym turnieju.
- Andriej rozegrał naprawdę bardzo dobre spotkanie. Pogoda nas dziś nie rozpieszczała. Nie tylko jest znacznie chłodniej, ale i padało. To też utrudniało mi znalezienie odpowiedniego rytmu. A mój przeciwnik bardzo dobrze czuł się na korcie. To on dyktował warunki i popełnił znacznie mniej błędów - skwitował finał Thiem.
Andriej Rublow - Dominic Thiem 6:2, 5:7, 10-8
Autor: jac/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama