Gwiazda nad gwiazdami, które we wrześniu obchodzić będzie 40. urodziny, kariery kończyć nie zamierza. Cel najbliższy, ten duży – mające ruszyć 8 lutego Australian Open.

Część zwycięstwa należy się córce

Kiedy Williams opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie dokumentujące trening córki na przydomowym korcie, organizatorzy turnieju w Melbourne zareagowali natychmiast.

"Mistrzynie AO 2017 znowu w grze" – ogłosili na oficjalnej stronie.

Skąd takie określenie? W sezonie 2017 Serena w tej imprezie triumfowała - po raz siódmy - a potem wyznała, że biegając za piłką była już w ciąży, więc część zwycięstwa jak najbardziej należy się i dziecku.

AO 2017 champions back at it again #AusOpen

@serenawilliamspic.twitter.com/inkbCge6rq

— #AusOpen (@AustralianOpen) January 12, 2021

Na lekcje tenisa zapisała córkę w październiku roku ubiegłego. Anonimowo, nauczycielka podobno nie wiedziała, kim jest mama uczennicy. - Nie zmuszam jej do niczego, ale chcę mieć pewność, że Olympia w tych początkach zostanie nauczona poprawnej techniki – wyznała.

W najbliższej edycji AO w singlu wystąpi czworo Biało-Czerwonych: Iga Świątek, Magda Linette, Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. Ten ostatni dostał się do głównej drabinki z listy oczekujących, po wycofaniu się kilku zawodników.

Australian Open na antenach Eurosportu i w usłudze Eurosport Player.