Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Challenger Poznań Open 2022. Jerzy Janowicz z dziką kartą - Tenis

Emil Riisberg

19/05/2022, 08:19 GMT+2

Jerzy Janowicz wraca do gry i ponownie wystąpi w challengerze Poznań Open (pula nagród 68 tys. euro). 31-letni tenisista otrzymał od organizatorów "dziką kartę". W imprezie zagra trzech zawodników z pierwszej setki rankingu ATP.

Foto: Eurosport

Poznański turniej po dwóch latach wraca do swojego poprzedniego terminu, czyli na przełom maja i czerwca. Jak wyjaśnili organizatorzy, to jest niezwykle istotna kwestia, która podnosi też prestiż zawodów.

- Bardzo długo walczyliśmy o utrzymanie czerwcowego terminu imprezy, bowiem wielu organizatorów też o to zabiega. To przekłada się między innymi na frekwencję na widowni, bowiem w lipcu wiele osób wyjeżdża na wakacje. Co ważne, łatwiej jest też pozyskać zawodników z czołówki. Mamy na liście trzech tenisistów z pierwszej setki rankingu ATP, a dwóch kolejnych zajmuje miejsca tuż za nią. Tak mocnej obsady dawno nie mieliśmy - powiedział dyrektor turnieju Krzysztof Jordan.

Jerzy Janowicz wraca po kontuzji

Dla poznańskich kibiców gwiazdą numer jeden może być wracający po kontuzji Janowicz. To zwycięzca z 2012 roku, a rok wcześniej dotarł do finału. 10 lat temu, krótko po imprezie w stolicy Wielkopolski, nastał czas największych sukcesów tenisisty z Łodzi - wystąpił w półfinale Wimbledonu i w finale turnieju Masters 1000 w Paryżu. Od kilku lata zmaga się jednak z kontuzjami i w tym roku rozegrał tylko jeden mecz - przegrał w eliminacjach do challengera w Lugano. Obecnie nie jest klasyfikowany w rankingu ATP.

- Jest taki dobry zwyczaj, że gdy zwycięzca z poprzednich lat zgłasza się po "dziką kartę", to zwykle ją dostaje. My natomiast chętnie to zrobiliśmy i niezależnie od wszelkich okoliczności wiemy, że to będzie atrakcja dla kibiców. Bo występy Janowicza to często wielki show - podkreślił Jordan.

Najwyżej rozstawionym uczestnikiem jest Francuz Arthur Rinderknech, zajmujący 65. miejsce w rankingu ATP. Kolejni to jego rodak Benoit Paire (67), Szwajcar Henri Laaksonen (95) i Litwin Ricardas Berankis (101). Spora grupa tenisistów z czołówki listy startuje w wielkoszlemowym French Open i jeśli będą się dobrze spisywać w Paryżu, to zostaną zmuszeni do rezygnacji ze startu w Polsce.

Wielkie nazwiska grały w Poznaniu

Poznański challenger w tym roku świętuje swoje 30-lecie. W 1992 roku po raz pierwszy w stolicy Wielkopolski zorganizowano profesjonalny męski turniej. Rozgrywany był on pod różnymi nazwami, na początku był to "Polish Open", a pierwszą edycję wygrał Czech Slava Dosedel.

Przez trzy dekady na kortach na Golęcinie przewinęło się mnóstwo znakomitych graczy, jak choćby Rosjanie Marat Safin oraz Jewgienij Kafielnikow, Hiszpanie Pablo Carreno-Busta i Juan Carlos Ferrero, czy Belg David Goffin, który triumfował w 2014 roku. Cztery lata później poznańskiego challengera wygrał Hubert Hurkacz, dla którego, tak jak w przypadku Janowicza, to zwycięstwo okazało się początkiem wielkiej kariery.

Turniej główny rozpocznie się 30 maja. Wcześniej odbędą się eliminacje z udziałem dwóch Polaków - Kacpra Żuka i Daniela Michalskiego.
Autor: kz / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama