Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Bronx Open: Wynik spotkania Magda Linette - Karolina Muchova

Emil Riisberg

22/08/2019, 21:13 GMT+2

Magda Linette po czwartkowym zwycięstwie 6:7(4), 6:4, 7:6(3) z Czeszką Karoliną Muchovą awansowała do półfinału turnieju WTA NYJTL Bronx Open 2019. Rywalką Polki w pojedynku o finał imprezy będzie rodaczka jej ćwierćfinałowej przeciwniczki Katerina Siniakova.

Magda Linette

Foto: Eurosport

Dla 27-letniej Polki był to już szósty pojedynek na nowojorskich kortach. Przez pięć poprzednich przeszła bez straty seta. W kwalifikacjach zostawiła w pokonanym polu Kanadyjkę Gabrielę Dabrowski, Amerykankę Sophie Chang i Rosjankę Annę Blinkową. W drodze do ćwierćfinału turnieju głównego wyeliminowała Estonkę Kaję Kanepi i Białorusinkę Alaksandrę Sasnowicz.

Poprzeczka w górę

Szczególne powody do zadowolenia mogła mieć po zwycięstwie nad Sasnowicz, z którą mierzyła się już po raz szósty w zawodowej karierze. Wygrała po raz pierwszy, rewanżując się rywalce za poprzednie niepowodzenia.
W czwartek poprzeczka była zawieszona jeszcze wyżej. 23-letnia Muchova jest jedną z rewelacji obecnego sezonu. Zaliczyła w tym roku swój pierwszy finał turnieju rangi WTA podczas zawodów w Pradze. W pierwszej rundzie wyeliminowała wówczas Igę Świątek. W finale przegrała jednak ze Szwajcarką Jil Teichmann. Jeszcze głośniej o młodej Czeszce było po tegorocznym Wimbledonie, gdzie dotarła aż do ćwierćfinału, choć był do dopiero jej czwarty start w turnieju wielkoszlemowym. W Londynie pokonała m.in. wysoko notowane w rankingu WTA Estonkę Anett Kontaveit oraz Czeszkę Karolinę Pliskovą.

Kosztowne błędy

Początek czwartkowej konfrontacji stał pod znakiem skutecznego serwisu z obu stron. O ile Muchova jednak przez całą partię otwarcia bez problemu utrzymywała własne podanie, o tyle Polka napotkała pewne trudności. W swoim trzecim i czwartym gemie serwisowym Linette popełniła kilka prostych błędów, dając przeciwniczce szansę na przełamanie. Na szczęście w obu przypadkach zdołała wyjść z opresji i obronić breakpointy.
Poznanianka rozpoczęła tie-break w fatalnym stylu, zaliczając dwa podwójne błędy serwisowe. Czeszka w kluczowym momencie zachowała większą koncentrację i rozstrzygnęła pierwszą partię na swoją korzyść, kończąc asem serwisowym.

Upragnione przełamanie

Kolejny set rozpoczął się bardzo podobnie do poprzedniego. Tenisistki skutecznie broniły własnego podania, lecz w piątym gemie tej części meczu wreszcie nastąpił przełom. Linette stanęła przed pierwszą szansą w całym spotkaniu na przełamanie rywalki i nie zmarnowała swojej szansy. W kolejnym sama musiała jednak bronić breakpointa. Na szczęście nie roztrwoniła przewagi wypracowanej chwilę wcześniej.
Trudy turnieju wyraźnie doskwierały poznaniance, lecz mimo dużego zmęczenia i palącego słońca, które towarzyszyło czwartkowej potyczce, zdołała doprowadzić do trzeciego seta.

Na ostrzu noża

W decydującej partii przy stanie 3:3 Polka miała aż trzy breakpointy. Rywalka skutecznie jednak się broniła i ostatecznie wyszła z opresji. Ogromne nerwy dało się wyczuć przy prowadzeniu Czeszki 5:4.
Linette serwowała pod ogromną presją. Jej dalszy udział w turnieju wisiał na włosku, gdy Muchova prowadziła już 30:0. Poznanianka po raz kolejny tego dnia wykazała się jednak wielką wolą walki i zdołała doprowadzić do remisu. W tak wyrównanym starciu o wszystkim musiał zdecydować tie-break. Na jego starcie wróciły koszmary z pierwszego seta. Polka zaliczyła podwójny błąd serwisowy. Następnie wypracowała sobie jednak solidną przewagę, której nie wypuściła już z rąk.

Nie ma czasu na odpoczynek

Już w poniedziałek rozpocznie się wielkoszlemowy turniej US Open. Magda Linette w pierwszej rundzie zmierzy się z niżej klasyfikowaną Australijką Astrą Sharmą. Będzie to ich drugi pojedynek. W kwietniu tego roku na kortach ziemnych w Bogocie lepsza okazała się rywalka, która zwyciężyła w drugiej rundzie 6:4, 6:3. W przypadku awansu do kolejnej rundy przeciwniczką Linette może być broniąca tytułu liderka światowego rankingu Japonka Naomi Osaka, którą na inaugurację czeka pojedynek z Rosjanką Anną Blinkową.
Autor: jac/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama